RZUT OKA NA KULTURĘ EGIPTU I BABILONJI 165
Religje Wschodu charakteryzuje przedewszystkiem pewna stałość i niezmienność poglądów. Próby reformatorskie Amenofisa IV (ryc. 62 E), by wprowadzić czysty monoteizm, nie przyjęły się, bo Egipcjanie stali silnie przy raz odziedziczonym kulcie swoich bóstw miejscowych (ryc. 9E). Te bóstwa miejscowe stanowią bowiem istotną część religji egipsko-babilońskiej. Każda miejscowość ma swego własnego boga, którego rozmaicie nazywa, i któremu w rozmaity sposób cześć oddaje, ale którego (przy swych ograniczonych widnokręgach geograficznych) uważa za jedynego, w każdym razie za głównego pana całego nieba i całej ziemi. Stąd pochodzi, że i w Babilonji tenże bóg nieba i ziemi w jednem miejscu (np. Durilu) zwał się Anu, w Nippur zaś nosił tytuł Bela.
Był to więc w gruncie rzeczy monoteizm (henoteizm ?), chociaż z przymieszką politeizmu, gdyż inne bóstwa — wprawdzie drugorzędne — nie były wykluczone. Polityczne zjednoczenie niezależnych przedtem miejscowości w jeden organizm państwowy pociągnęło za sobą pomieszanie kultu i nazw bóstwa. Ponieważ każde miasto obstawało przy swoim najwyższym bogu, przeto niebawem zrodził się politeizm, bogaty panteon bożków. Zamiast różnych tylko nazw na oznaczenie jednej a w gruncie tej samej rzeczy, to jest najwyższej Istoty, poczęto rozróżniać jej naturę i tworzyć rozmaite poglądy i pojęcia religijne, zwłaszcza że stanowisko polityczne zmiennych stolic państwa pociągało za sobą uznawanie ich bóstwa za bóstwo naczelne. Gdy więc Memfis górowało, był nim Ptah; gdy Teby, był Amon; gdy Nippur, był Enlil-Bel; gdy Babilonja, był Marduk; gdy Niniwe, był Aśśur i t. d. By te przejścia i polityczne promocje i degradacje bóstw jakoś racjonalnie wytłumaczyć i uzasadnić, uciekano się później do rozmaitych legend i mitów, do rzekomych pokrewieństw i pochodzeń jednych bóstw od drugich.
Powstała obszerna, nieraz w szczegółach dość w sobie zawiła i sprzeczna mitologja, która proste pierwotne pojęcia religijne o jednym naczelnym Bogu (mniejsza o Jego nazwę) zaciemniła i wywróciła.
. Tak samo drugie zasadnicze pojęcie religji o nieśmiertelności duszy i jakości życia pozagrobowego, zależnie od czynów na tej ziemi spełnianych, miało swój silny wyraz tak u Egipcjan, jak i u Babilończyków-Sumerów. Tylko że bujna wyobraźnia Wschodu ubrała te prawdy znowu w cały wieniec legend i mitów, które ją nieraz zaciemniają. Tak więc te dwie zasadnicze dane wszelkiej naturalnej religji, o których wspomina św. Paweł: „Kto przystępuje do Boga powinien wierzyć, że On jest i że nagradza' tych, którzy Go szukają" (Żyd 11, 6) — znane były i w Egipcie i w Babilonji już w najdawniejszych czasach, w samem zaraniu ich historji, i stanowiły jedną wspólną podstawę ich wierzeń i praktyk, zresztą różnorodnych.
Z tych wszystkich myśli, tutaj krótko narzuconych, wynika, że pierwotne kultury Egiptu i Babilonji mają bardzo wiele stycznych i to zasadniczych między sobą, mają nader wiele rysów podobnych. Różnice zaś,