177
EUDOXUS.
Sławniejszy był K u d o x u s, gieniusz uniwersalny (406—353), który uwiecznił się w matematyce i astronomii *)• Uczył się zrazu medycyny w ojczystym Knidus; potem od lekarzy tamtejszych dostawszy zasiłek na podróż, przybył do Aten (koło r. 383) i przez dwa miesiące chodził codziennie na wykłady do Akademii, choć mieszkał w Pireu. Mówią, że Platon chłodno go przyjął, bo był ubogim, ale to jest niewątpliwie jedno z licznych oszczerstw, które rzucano podówczas na wielkiego człowieka 2); prawdopodobnie znalazł w nim więcej zdolności do matematyki, niż do filozofii (w czem nie po mylił się), i poradził, aby udał się do Tarentu i Egiptu. W Tarencie zastał Archytasa, w Egipcie Nektaneba (Nektharhibi 380—364), do którego miał podobno listy polecające od Agezy-lausza króla3). Podróżowanie po kraju było wtedy łatwiejsze, niż kiedy tam bawił Platon, bo dzielny książę panował już nad całą doliną Nilu 1 sprzyjał Grekom. Eudoxus szesnaście miesięcy uczył się w Heliopolis astronomii, potem do Memfis się udał, gdzie święty Apis, ku zdziwieniu kapłanów, począł mu szaty lizać; przepowiedzieli natychmiast, że dostąpi wielkićj sławy, ale krótko żyć będzie a przepowiednia ta w zupełności się sprawdziła.
3) Zob. o nim Diog. Laert. VIII. 8. § 86—91; Boeckh, Ueber die vier-jahrigen Sonnenkreise der Alten, Torziiglich den F,udoxischen Berlin 1863 (gdzie także dokładna jego biografia); Giinther und Windelband, Gesch der antik. Naturw. und Philos. p. 19 et 69.
*) Diog. Laert. podaje to, jako domysł niektórych (VIII. 8. §. 87: u>ę <paa( twe.;). Późniejsze stosunki obu mężów dowodzą przeciwnie, źe była między nimi szczera przyjaźń.
3) Nie mamy powodu, aby o tem powątpiewać, byleby nie przypuszczano, jak Letroune robi, źe to ten sam Nektaneb, któremu na pomoc pospieszył Agezy-lausz. Już Boeckh i Grotę słusznie podróż Eudoxa odnieśli do wcześniejszych czasów. Rzeczywiście Nektaneb II, przyjaciel Agezylausza, zostaje królem dopiero w 362, po wypędzeniu Tachusa. Ale wtedy dowodził Agezylausz w Egipcie, i mógł ustnie polecić Eudoxa. Ten zaś w tym roku i w następnych najprawdopodobnićj bawił powtórnie przy Platonie, a wszystko, co wiemy o jego podróży, świadczy, źe ją odbył w młodości. Pozostaje zatem panowanie Nektaneba I, w klórem można ją wygodnie pomieścić Nie wiemy wprawdzie, czy Agezylausz znał króla tego osobiście, ale sława jego była tak wielka, a przyjaźń dla Egipcyan tak pożądaną, przy zagrażającej nowćj inwazyi Persów, że każdy list jego był skuteczną rekomendacyą. Ponieważ Nektaneb I obejmuje rządy w 380, mógł wtedy dwudziesto - sześcioletni młodzieniec udać się do Heliopolis, aby poznać tam obserwacye astronomiczne, zapisywane od wielu wieków. Były to czasy względnie spokojne, a Chabryasz Ateńczyk,
Historya filozofii greckiej. T. II. 12