238
postrzegania czyli świadomości. Jest tyleż duchowego w jednem jak drugiem, i tyleż materyalne-go w obydwóch; bo stado owiec jest równie ma-teryalne jak mózg mój.
Jeśli wynik ten obecny będzie w umyśle naszym w chwili, gdy prowadzić będziemy krytyczny rozbiór kilku systemów filozoficznych, zrozumiemy dobrze błędy, jakie w systematach tych popełniano.
Spirytualizm opiera się na koncepcyi, że duch istnieć może i działać w zupełnej niezależności od wszelkich węzłów z materyą. Prawda, że w szczegółach złagodzono nieco tę absolutną zasadę, a to dla objaśnienia postrzegań przez zmysły i wykonywania rozkazów woli, ale dwoistość, niezależność i autonomia duszy i ciała pozostają nie mniej dogmatem systemu. Dogmat ten wydaje się całkiem fałszywy, duch żyć nie może bez materyi, do której się stosuje. Na zasadę różnorodności, tak często wzywaną dla zerwania wszelkiego związku między temi dwiema substancyami, odpowiadamy, powołując się na in-tuicyę, która ukazuje nam, że świadomość i jej różne formy, porównanie, rozumowanie, sądzenie, tak ściśle złączone są z wrażeniem, iż nie można wyobrazić ich sobie żyjących życiem oddzielnem.
Materyalizm, jak wiadomo, rozumuje zupełnie inaczej; utrzymuje on, że szczególny stan ośrodków nerwowych ma moc stworzenia zjawiska duchowego, które według rozmaitych przenośni, wyobrażać ma tegoż stanu własności, działanie, skutek a nawet wydzieliny. Krytycy tego systemu często za-