page0259

256

Obie żony były jego godne i we wszystkich miłosiernych uczynkach i pobożnych fundacjach mu dopomagały. Ostatnia, Lubomirska z domu ciotka owej Krystyny Potockiej, o której życiu podaliśmy w tomie pierwszym Obrazków wiadomość, umarła szyjąc ubogiemu koszulą.

A jakie to tam było u nich szanowanie każdego stanu i nie wynoszenie się znaczeniem swo-jem i bogactwem! Raz podczas wielkiego zjazdu panów z Litwy i Korony, dają znać księstwu, że przyjechała siostra matki księcia, pani Gałecka, która była ubogą szlachcianką. W tej chwili księstwo z górnych pokoi zeszli na dół do nędznej kolaski, w której przybyła staruszka. Z uszanowaniem wprowadzili ciotkę na schody, podczas całego jej pobytu należną jej cześć wyrządzali, a udarowawszy hojnie, odesłali napowrót karocą.

Nietylko krewnych, lecz i ubogich znajomych nie wstydził się książę kanclerz. Niższym urzędnikom, proboszczom, professoroin, oddawał wizyty z najskrupulatniejszą akuratnością, a kiedy w Ołyce kazał w dzień pogodny nakryć do wieczerzy pod lipami na wale, to radowmło mu się serce, patrząc jak młodzież na tureckich koniach z kopjaini do pierścienia biegała, a on gwarzył z księdzem proboszczem, kazawszy muzyce grać

V