214
suszy, bezbożność Achaba isie zmniejszała się bynajmniej, i coraz bardziej tylko gniewał Boga Izraela. Dla tego też, po morderstwie Nabota, Bóg kazał mu powiedzieć przez Eliasza: „W temże samem miejscu, gdzie psy lizały krew Nabota, twoję także lizać będą; wyrzucę z pod ziemi ciecie i twoje po'omstwo, i nikt z twego rodu nie będzie pochowany w grobie.” Achab poległ cudem w bitwie wydanej królowi Syryjskiemu.
Nim do niej stanął, radził się swoich fałszywych proroków, którzy wszyscy zapewnili mu świetne zwy-cięztwo. Jeden tylko sługa Boski, prorok Micha, ośmielił się przepowiedzieć mu jego porażkę i jego śmierć.
Dla tego też kazał go do więzienia wtrącić, w zamiarze zabicia go po swoim powrocie. Powziąwszy wiadomość , że król Syryjski rozkazał trzydziestu Jwom naczelnikom szukać jedynie walki z samym królem Izraela, Achab przebrał się aby nie był poznanym; lecz Bóg, który umie znaleźć zbrodniarza gdy dzień zemsty nadejdzie, dopuścił, iz strzała wypuszczona przypad- ( kowie, przeszyła gc pomiędzy płuca i żołądek. Z jego rany płynęła krew po całym wozie, i umarł pod wieczór. Potem umywano wóz i cugle koni w sadzawce Samaryjskiej, a psy nzały krew jego, według słów przez Pana wyrzeczonych.
Ochozyasz, syn Achaba wyniesiony na tron. Wstępował w siady ojca i matki, służył także Baalowi, i bezbożnością rozgniewał Boga. Wypadłszy z okna wysokiej sali, dla wyleczenia się ,wzywał rady Belzebuba, bożka miasta Marun. Eliasz rozgniewany, ze król Izraela uciekał się do wyroczni czarta, posiał zapytać Ochozyasza: czy by już nie było wcale Boga w Izraelu, i razem oświadczyć mu, ze nic powstanie z swoiei choroby, co tez w rzeczy samej ziściło się.