302 AiNAXAG0RA9.
siebie od wieków w chaosie pierwotnym I tak stawamy wobec drugiego dogmatu, że nie jeden pierwiastek, jak u Jończyków, lub kilka jak u Empedoklesa, lecz niezliczona ilość istnieje.
Twierdzenie tp, samo przez się dosyć dziwne, wypowiedziane w starożytności, daleko dziwniejszem się wydaje. Przyznawał Ana-xagoras pierwiastkom własność, która nie bardzo się zgadza z ich pojęciem zasadniczem. Każdy bowiem daje się dzielić w nieskończoność, a każda najmniejsza jego cząsteczka, zawiera jeszcze mniejsze odrobiny wszystkich innych pierwiastków. Stąd mamy w naj mniejszym atomie dwa sprzeczne zjawiska: najprzód jest on nieskończenie małym, powtóre zawiera nieskończoną ilość cząsteczek wszystkich innych pierwiastków. Ponieważ zaś każdy z nich ma swoja jakość, a jakości tych tyle, ile pierwiastków, musi w najmniejszym atomie każdego pierwiastku być nieskończona liczba najodmienniejszych jakości. To połączenie nieskończenie małćj cząsteczki materyi z nieskończenie wielką liczba |akości, jest pojęciem tak w sobie sprzecznem, że trudno zrobić sobie o niem jasne wyobrażenie, można jednak myśl tę wyjaśnić przykładem. W kawałku złota widziałby Empedokles tylko cztery żywioły, połączone w różnych proporcyach, ziemię, wodę, ogień i powietrze, Anaxagoras zaś przyjmuje w tym samym kawałku, oprócz cząstek złota istnie jących od wieków i nie powstałych znikąd, jeszcze drobniutkie molekule krwi, kości, drzewa, mięsa, cyny, ołowiu i t. d. Wszystkie te rzeczy uważa on za pierwiastki, ale, że cząsteczki złota przeważają w tćj mieszaninie, przeto ją nazywa złotem, a potiori. Tak samo kawałek chleba, na pozór jest masą jednolitą, ale w żołądku rozkłada się na niezliczone składniki, które przyłączają się do części organizmu im powinowatych i tym sposobem je karmią. Kawałek chleba nietylko opatruje muszkuły nasze, lecz włosy, kości i krew naszą w nowe części, ale nie dzieje się to za pomocą przemiany chemicznój, lecz dlatego, że w chlebie obok przeważających cząsteczek chleba znajdują się już gotowe niesłychanie małe kropelki krwi, włoski i t. d. Teorya ta skrysztalizowała się w historyi filozofii pod nazwą homeomeryów, którćj Anaxagoras sam nie wymyślił , ani nie używa; pierwiastki wszechrzeczy nazywa on po prostu albo albo tntśpiAattt albo /prochu)/ cnrśpiJ.aia *). Dopiero Ary-
*) Wykład teoryi Anaxagorasa w długim urywku Tecifrasta zachował Sympli-cyusz in Arist. Phys. I. 2 et 4. f. 6 et 33 (ed. Diels p. 25 et 155).