392
PLATON.
Najmniej zaś zrozumiałem jest, że ciało wywiera wpływ jaki na duszę; ono tyle nabiera ruchu, tylć życia, jeźli wolno mówić o życiu jestestwa, spojonego tylko zewnętrznie z duszą, ile dusza weń wlewa. Ona według trafnej uwagi św. Tomasza mogłaby z niem łączyć się i rozłączać w miarę upodobania 1), a jeżeli to sprzeciwia się doświadczeniu, widocznie sama teorya błędną być musi. I rzeczywiście Platon na każdym kroku spotyka się z jaką trudnością nieprzewidzianą. — Nasamprzód nie zdołał jasno rozstrzygnąć, czy dusza obdarzona wielorakiemi władzami, czy też jednolitą ma naturę, doznającą tylko do czasu pewnych wpływów od strony ciała, które przez regularne powtarzanie się wywołują pozór, że w samej duszy odpowiadają im pewne wrodzone skłonności, nawet władze. Jest to punkt najciemniejszy w psychologii platońskiej, a spory nieustające współczesnych pisarzy dowodzą wymownie, że ani o stosunku duszy do ciała, ani o jej mechanizmie wewnętrznym filozof grecki nigdy jasno się nie wyraził. Przybywa ta niedogodność, że nowożytni, którzy zajmują się Platonem, stosownie do systemu, któremu przypadkiem hołdują, mają różnorodne, czasem bardzo mętne pojęcia o władzach duszy x przypisują greckiemu myślicielowi sprzeczności, do których się nie poczuwał. Ponieważ w Fedonie nazwał duszę najpodobniejszą do tego, co jest jednoksztaltnem 2), a w Fe-
Słusznie!— S o k r.: Skoro zatem ani ciało nie jest człowiek, ani obadwa, mniemam, że tylko to pozostaje: człowiek albo niczem nie jest, albo jeźli czemś jest, nie jest to nic innego, jak dusza. — Alcyb.: To oczywiste. — Sokr.: Czy potrzeba ci jeszcze jaśniej dowieść, że człowiek to dusza? — Alcyb.: Nie, na Jowisza, lecz to wydaje mi się dostateczuem**.
Położyłem ustęp cały, bo jest bardzo pouczający. Teorya w nim rozw:nięta, wręcz przeciwna arystotelesowej, niszczy jedność natury ludzkiej ; człowiek nie będzie czems złożonem, lecz samą duszą, posługującą się ciałem, tak jak Piotr (dodaje św. Tomasz), nie jest złożony z człowieka i szaty, lecz jest to człowiek, używający szaty. Wszystkie ujemne strony tej nauki wykazał gruntownie św. Tomasz w rozdziale, zasługującym ze wszech miar na przeczytanie: Positio Plaionis de unione animae intel-lectwae ad corpus. (Summa p/iilos. Lib. II. c. 57).
*) Summa philos. Lib. II. c. 57: Omne tnuvens se ipsum ita se habit, quod in ipso est moueri et non moveri, movere et non movere. Sed a nim a, secundum Platonie opinionem, movet corpus sicut moyens se ipsum. Est ergo in potestate animae movere corpus et non movere. Si ergo non unitur ei nisi sicut motor mobili, erit in potestate animae separari a corpore, cum voluerit et iterum uniri ci, cum voluerit, tjuod patet esse falsutn.
“) P h a e d. p. 80 b. Zob. ustęp cały na str. 389 tego tomu.