DUSZA W rlMKUSZir. 397
Ażeby pierwiastek boski, jak najmniej ulegał zanieczyszczeniu, zamknięty został w głowie, bezpiecznej warowni, która tylko przez szyję, jakoby przez wazką cieśninę i granicę, łączy się z tułowem, duszę zaś śmiertelną bogowie umieścili niżej Ponieważ składa się z dwóch części, lepszej i gorszej, rozdzielili jamę piersiową od brzusznej osierdziem (Staippayya); lepszą jako pełna odwagi i zapału, ale także kłótliwą i upartą, przenieśli do piersi, aby tam będąc bliżej głowy, chętniej poddawała się kierownictwu rozumu. Część podlejsza, która przedewszystkiem pragnie jeść i pić i dba
0 zaspokajanie potrzeb przyrodzonych ciała, poszła na dół, do brzucha, gdzie pomiędzy osierdziem a pępkiem, jak bydlę głupie przy żłobie, zajęta jest karmieniem się a dla tego mieszka tak daleko od rozumu, by snąć nie przeszkadzała mu w dobrych postanowieniach 1). Inne szczegóły na teraz pomijam; z niejednym spotkamy się później, przy anatomii i fizyologii.
Jest oczywistem, że to dawny mit Fedrosowy, ale przybrany w szatę naukową. Ta sama troistość lub raczej dwoistość, w tym samym porządku hierarchicznym; na górze rozum boski, spokojny, kierujący organizmem, czuwający nad jego powodzeniem, a posługuje się duszą śmiertelną, o dwóch dobrze nam znanych częściach, które, jak rumaki w Fedrosie, czasem przeszkadzają i rozumowi
1 sobie nawzajem, ale często zgodnie postępują, słuchając woźnicy.
w Opp. Piat. ed leub. IV p. XXV). Różnica słów nie bardzo wielka, bo zamiast jednego ze przywrócił Hermann (za przykładem zresztą Schneidera) oe, a zamiast z’ccuzi położył raura. Jednakże interpunkcya myśl całą zmienia, jak czytelnik może przekona się, porównywając przekład francuski z moim. W istocie po słowach. »nadzieję, dającą łatwo się uwieść*, należy zrobić przestanek i rozpocząć zdanie nowe: »A pomieszawszy i t. d.« W tym razie mamy po jednej stronie pewną ilość namiętności, spowinowaconych z popędliwością czyli dupóę lub ^ujioeiSĆ;, po drugiej zaś czucie zmysłowe (am^rjat!;) i popęd płciowy (tptuę), które odpowiadają pożądliwości (em^up.rji:c/.óv). Archer-Hind, który do swego wyd. dodał przekł. aug. tłumaczy, jak i ja zrobiłem, tekst Hermanna; Schneider w edycyi D i d o t ’ a już w r. 1846 w takiem samem brzmieniu ustęp wydrukował a dołączył poprawny przekład głośnego Marsilio Fic ino, który tak brzmi: aliamque in eo speciem animi adstrue-bant mortalem, graves et necessarias in se affectiunes hctbenUm, primurn yoluptatem, maximam mali escam, deinde aegritudines, bonorutn expultrices, praeterea confidentiam et metum, amentes consultores, tum autem iracundiam wiplacabilem, tum spettt deceptu facilem, et his admixto sensu rationis experto et tentatore otnium amore, necessario moriale genui composuerunt.
l) T i m. p. 69 e — 70 e.