IDEE A POJĘCIA. 473
i w niej ma swoją racyę bytu x). Nie sprzeciwia się temu zwyczaj, że filozof czasem pojecie logiczne także nazywa ideą; jest to zamiana, dozwolona we wszystkich jeżykach '*) Twierdzono jednak, że stale odróżniał ideę (iSsa) od rodzaju (e»$oę). I tak n. p. według Neoplatończyków wyrażał on przez odwieczne pierwokształty, przez ei^oę ich naśladowanie lub urzeczywistnienie wr rzeczach doczesnych; według Schleiermachera rozumiał przez pierwszy wyraz odwieczne wzory, przez drugi zaś pojęcia rodzajowe. Według innych znowu (Deuschle, Susemihl) uważał on te ostatnie za pojęcia subjektywne, idee zaś za kształty przedmiotowe. Nareszcie Steinhart sądzi, że rzecz się miała przeciwnie, ale że mimo to oba wyrazy znaczą to samo. Wiele innych domysłów pomijam, a jedno wydaje mi się niewątpliwem, że Platon nie robi żadnej różnicy między i&śa, s&oę, nawet p.opjp1/) i przez nie wyraża rodzaje, gatunki lub jakiekolwiek ogólne byty, albo też czasem bierze je za pojęcia logiczne, którym jednak w jego rozumieniu zawsze odpowiada pozazmysłowa rzeczywistość. Ze oba wyrazy dobrze się nadawały do tego, świadczy ich historya. Pierwotnie oznaczali kształt zmysłowy rzeczy, potem każdy jej sposób istnienia lub działania, każde znamię, po którem ją poznać można, jej naturę, charakter, stale właściwości. Ponieważ rzeczy, mające to samo wspólne znamię charakterystyczne, tworzą niejako jedną klasę jestestw, zaczęto kłaść charakter zamiast całej klasy, rodzaju, gatunku, a jak my przy formie nie zawsze myślimy o kształcie widzialnym, dotykalnym, tak samo za czasów Platona eif3oę; oprócz znaczenia pierwotnego, którego zresztą nigdy nie utraciły, przybrały jeszcze sens przenośny, oderwany i weszły do słownika filozoficznegos). —
') Zob. liczne przykłady zestawione u Z e 11 e r’a II I p. 701 ( 4-te wydanie). Kilka z nich podamy później.
*) Eutyfrona n. p. prosi Sokrates, aby mu wyłożył idee świętości i t. d. (E u-t y p h r. p. 6 e). Oczywiście myśli o pojęciu logicznem, które ma służyć za podstawę do dalszej dyskusyi. Takich przykładów dużo, n. p. P li i 1 e b. p. 65 a: »nie mogąc w jedną ideę ,t. j. pojecie) ująć tego, co jest dobrem i t. d.« Porów. Theaet. p. 148 d; Meno 72 c; P h a e d r. p. 249 b; 265 d i t. p.
8) Campbell w znakomitem wydaniu Rzeczypospolitej zestawił rozliczne znaczenia wyrazów sTSo;, yć'vo: i lóin. (V o 1. II p. 294 są.) u Platona i pisarzy iemu współczesnych, a chociaż nieraz zbyt subtelne przyjmuje różnice, ma niewątpliwie słuszność, że etooę oprócz licznych innych znaczeń wyraża u Platona obiektywną rzeczywistość jakichkolwiek pojęć oderwanych (p. 296), a mogą to być: a) pojęcia etycznep