691
i stojący pośrodkiem między poezy.,4 a prozą organ opinii publicznej, oraz zbliżone do mej niektóre igraszki mowy wiązanej, w których pomimo całej różnicy zewnętrznej objawia się zawsze ten sam na polu praktycznem rozum reflexyj- ■ ny. Bezpośredniej, spójniej i mniej zależnie od obcych domięszań, uprawiali natomiast Rzymianie rozmaite gatunki prozy, ściśle związanej z polityką rzymską i czerpiącej zasady swoje z prawa, z przywiązania do odleglejszej starożytności i z prawdziwie narodowego mistrzowstwa w umiejętnościach administracyjnych. Rodzaje piśmiennicze prozy rzymskiej są nierównie liczniejsze, a odnoszą się one głownie do życia publicznego, rzadziej do nauk, które wtenczas dopiero zyskały trwalsza uznanie, gdy pozbyły się cech przeważnie teoretycznych, t. j. gdy Matematykę stosować poczęto głównie do nauk wojskowych, Fizykę i nauki przyrodzone do rolnictwa, Filozofię do moralności i do historycznego poglądu na życie. Przed innemi więc za narodowe rodzaje prozy uchodziły: Dziejopisarstwo, łącznie z pamiętnikami i zbiorami publicystyki; Wymowa, zwłaszcza sądowa i polityczna, z teoretycznym dodatkiem Retorykinakoniee Prawo znawstwo, uprawiane systematycznie z nieporównaną ścisłością formy i dziwną bystrością rozumu praktycznego. W języku upatrywali Starożytni wierny odblask życia i usposobień indywidualnych, jakoż charakter praktyczny naro‘du rzymskiego odzwierciedlił się w mowie łacińskiej, którą pod względem zarówno formy, jak treści wewnętrznej, uczynił organem swych pojęć politycznych. Dowodzą tego przedewszystkiem koleje, jakich doznała ta mowa w swej części formalnej, mianowicie zaś zamiana wyrazów z oznaczanych jedynie akcentami na eufoniczme miarowe. Pierwotny ten rytm przygłosów nazywał się u Rzymian numerus Saturnius; długość i krótkość samogłosek zawdzięczali oni dopiero zaprowadzonemu przez Enniusza hexametrowi greckiemu. Sami zresztą Rzymianie oceniali najtrafniej ducha i przydatność piśmienniczą swojego języka, przypisując mu nietyle lekkość i swcbodę, ile raczej energiczną siłę i godność (potentia), dwie zalety dające się prędze., pogodzić z powagą męzkości, aniżeli z genialną gracyją lub wesołością. W samej rzeczy język ten, pozbawiony do pewnego stopnia zwykłej żywości i zręcznych kombinacyj, celuje majestatycznośeią ruchu, jakąś wygodną że tak powiemy oględnością, która wsparta wpływem rytmów miarowych, skłania się do wspaniałej pompy muzycznej, chociaż zaletom tym brak jednocześnie greckiej prostoty i prawdy, a przyćmiewa je pociąg do wymowy retorycznej. Żadna przecież cecha języka łacińskiego bardziej nie odpowiada popędom politycznym i praktycznym narodu, jak odpowiedniość wyrazów (proprietas), zasadzająca się na dążeniu do jedności i ścisłości logicznej. Oczywiście dążenie to urzeczywistnić się mogło w prozie. Jedność owa, do której niemało przyczynił się także brak dyalektów, nawet zboczeń miejscowych, znikających zawczasu pod przemocą oręża rzymskiego, panowała w całej zwłaszcza grammatyce i w normach grammatycznych; jakoż język ten, którego budowa zbyt może nawet jednostronnie wyrażała charakter narodu, jego rozum, jędrność i siłę, spokojną symetryję, stałość dźwięków i pojęć, w niczem pod tym wrzględem nie jest zbliżonym do nieskończonej rozmaitości i ruchliwości mowy nelleńskiej. Równie prostą i logiczną była jego składnia, stronę zaś najwewnętrzniej językowi dawnych Rzymian właściwą stanowią jego część słownikowa i frazeologia, które wprawdzie zmieniały się wielokrotnie w rozmaitych okresach społeczeństwa rzymskiego, których jednak zasada pozostawała zawsze tą samą, owszem z biegiem swego rozwoju zyskiwała jeszcze na czystości i ścisłości. Z religii narodowej wyrosła najprzód najdawniejsza poezyja religijna Rzymian