Średnich nieznane, dopiero pod koniec ich przypadkiem znów odkrytemi zostały w Weronie. Część tych poezyj naśladowana jest z wzorów greckich, druga przeważnie oryginalna; pierwszych też wartość poetyczna nierównie jest mniejszą, gdy tymczasem w jędrnych i naiwnych zarazem utworach drugiego rodzaju niemal jedyny posiadamy zabytek prawdziwej liryki rzymskiej. Jako naśladowca, Katullus brał wzory z pisarzy alexaudryjskich, mianowicie z uczonego i oschłego Kallimacha, niekiedy także z Safony i Teokryta. Naśladowania te zjednały mu przydomek „uczonego/5 jakkolwiek w władaniu miarą elegiczuą nie dorównywał ani Grekom, ani nawret bezpośrednim swoim następcom. W własnych jego elegijach więcej jest już zapału, a pełnemi także świeżości i wdzięku są pieśni, formą tylko i myślą do greckich zbliżone; treścią zaś czysto rzymskie, jak naprzykład: pieśni weselne; tu bowiem występuje na jaw samoistny i pokrewny tylko greckiemu duch poety. Natomiast w poezyjaeh zupełnie samodzielnych ukazuje się cała jego oryginalność, w ogóle w literaturze rzymskiej dość rzadka. Są one po większej części natury epigrammatycznej, przynajmniej odznaczają się zwięzłą krótkością, żywością kolorytu i doweipnem lub sentencyjonalnem zakończeniem. Drobniejsze zwłaszcza poezyje Katullowskie celują wyborną wersytikacyą i dźwięcznym rytmem, mianowicie w tak zwanych hendekasyllabach (jede-nastozgłoskowyeh) i choliambach, którym podobnych innych wcale nie mamy. Wszystkich razem utworów Katulla pozostało nam sto piętnaście. Drugi z kolei i najgłośniejszy ze wszystkich liryków rzymskich, Quintus Hóra-tius Flaccus, urodził się w mieście Wenuzyi, w A pul ii, roku 65 przed narodzeniem Jezusa Chrystusa. W ogóle o życiu żadnego z poetów rzymskich tak obfitych nie posiadamy danych, jak o Horacyuszu; opisał je bowiem historyk Swetoniusz, a liczne obok tego szczegóły o nim samym mieszczą się także w własnych jego poezyjaeh. Utw ory jego obejmują pięć ksiąg poezyj lirycznych, t. j. Orfy w czterech księgach i jednę księgę Epodów, dwie księgi Satyr, dwie Listów poetycznych (Epistolae) i jeden poemat dydaktyczny w formie Listu do Pizonów o sztuce rymotwórczej (De arte poetka). Odom, które głównie przyczyniły się do wielkiej sławy poety, zbywra w ogóle na zaletach wewnętrznych, poezyi lirycznej niezbędnych, na owej głębokości i prawdzie uczucia, oryginalnych pomysłach, na owem zapalającem sic z łatwością natchnieniu, na talencie, jeduem słowem, nadawania wrażeniom kształtów plastycznych, a przecież niepozbawiania .ich ani wyrazistości, ani świeżości. Tu i owdzie wprawdzie dostrzegamy niektóre z tych zalet, ale zbyt rzadkie takie błyski nie nadają jeszcze Horacemu prawa do miana wielkiego poety lirycznego. Liryk to sztuczny, nie rodzimy; chciał przeszczepić na grunt latyński wyższą lirykę grecką, niemal zupełnie dotąd zaniedbaną, chciał, postanowił i przeszczepił, tylko że skutkiem tego ta liryka nie dobywała się z piersi, ale z głowy. Prawdziwe natchnienie zdradzają jedynie jego upomnienia do współczesnych, do młodzieży, która ma obowiązek naprawiania grzechów ojcowskich, chociaż i to natchnienie nie jest jeszcze lirycznem i czuć w niern moralistę, któremu gdy odejmiemy formę poetyczną, pozostanie zeń nic więcej jak tylko przejęty przedmiotem swego kazania kaznodzieja. Prawdziwego uczucia nie odmawiamy również niektórym jego odom poświęconym miłości i przyjaźni, ale wrażeniu wdzięcznej całości przeszkadzają chłodne i wymuszone alłuzyje mytologiczne, albo zbyt trzeźwe reflexyje. Powiedzmy jednak, że te właśnie reflexyje przyczyniły się przeważnie do ustalenia wielkiego rozgłosu Horacego; praktyczny realizm gustował w praktycznych uwagach poety, dających się zastosować do