daniny nadzwyczajne. Ustawa religijna, przez Numę uporządkowana (jus di-ninum), najdłużej się ze wszystkich przechowała. Kościół, a raczej świątynia i duchowieństwo, zabezpieczone były finansowo, bo uposażone należycie we własność ziemską i rolę. Liczny utrzymywano poczet kapłanów pod dozorem Collegium pontificum zostający, które zarządzało kapłanami pojedynczych bóstw (flamines i sacerdotes), międzynarodowem kollegium 20 fetijalów i augurami (ob.) czyli wróżbitami obwieszczającemi wolę bog'ów za pomocą różnych znaków. Ci ostatni robili spostrzeżenia de coelo (z piorunów i błyskawic), ex mibus (z lotu i krzyku ptaków), ex tripudiis (z żarłoczności wygłodzonych kogutów) i ex diris (ze szczególnych znaków, innego rodzaju). Przechowa-cze czyli stróże trzech ksiąg sybillińskich i haruspices również należeli do rzędu duchowieństwa, lubo niższego. Sądy zajmowały się jużto sprawami cy-wilnemi (judicia priuata) już kryminalnemi (judicia publica). Względem tych ostatnich wyrokował lud zebrany w komicyjach, dopóki samemi prawami nie zaprowadzono stałych trybunałów (guaestiones perpetuae) do sądzenia szczegółowych przestępstw. Sądy cywilne wnosiły sprawy wedle legis ac-tiones przy drobiazgowem zachowywaniu przyjętych formuł prawnych, poczem przed rozstrzygnięciem następował proces formularny. Sędziowie mający wyrokować na zasadzie prawnej udzielonej im przez władzę czy magistraturę, byli częścią przysięgłymi (judices) wybieralnymi zrazu z grona samych senatorów', od czasów Gracchusa z senatorów' i rycerzy, w końcu ze wszystkich trzech stanów, częścią przez strony obieranymi (arbilri), częścią recuperatores do sporów z cudzoziemcami, częścią trybunałem centumwiralnym do którego należały sprawy własności i spadkowe. Za czasów cesarstwa szczególniejszą zwrócono baczność na plepszenie prawodawstwa i sądownictwa i spisano księgi praw i kodexa, po wszystkie czasy za zasadę i miarę wr tego rodzaju działaniach służyć mające. W ostatniem stuleciu istnienia rzeczypospolitej, gdy znikło lub wyrodziło się dzielne niegdyś plemię obywatelstwa rzymskiego, ustawa jej dotkliwych także doznała ciosów; uległa najprzód zmianom dokonanym przez Sullę, który wzniósł oligarchiję, a następnie przez Cezara, który do jądra rzeczpospolitę podkopał i wyw rócił. Na znękany wrojną domową naród, udało się Augustowi narzucić jarzmo swej władzy i pod nazwą pryncypatu, trwałość monarchii zapewnić. Zachował on jeszcze formy istniejące; ale przeniósłszy na własną osobę różne godności państwa, jak: konsula, imperatora, cenzora, trybuna i pontifexa, przyszedł do faktycznego posiadania panowania, przy którem spokojnie mógł patrzeć na pozorną władzę senatu, komicyj i od nich zależnych magistratur niższych. Monarchowie przybierali odtąd tytuły principes, imperałares, Augusti, Caesares, naznaczali swych następców, dopóki mianowanie tychże nie zagarnęło sobie wejsko i posiadali przy boku swoim consilium do roztrząsania spraw państwa. Czynność i życzenia konsylijów przeszły wkrótce na ciało senatu, który całkiem był w rękach panującego. Zaprowadzono census państwa, wedle którego określono wysokość danin i opodatkowanie wszystkich poddanych, i oddzielono kasse czyli skarb państwa (aerarium) od kassy cesarskiej (fiscus) i od aerarium militare. Do magistratur republikańskich przybyły magistratury cesarskie, które je pochłonęły, jak: praefectus urbi, kierujący policyją i sprawiedliwością, praefecti praetorio, praefectus vi-gilum, praefectus annonae; prokuratorowie osobni zajmowali się rachunkowością fiskalną (skarbu cesarskiego), legati i procuratores zarządem prowincyj cesarskich. Gdy w r. 248 Rzym obchodził tysiącoletnią pamiątkę swego istnienia, już czysta narodowość rzymska dawno w grób była zapadła, a los panują-