edylów reprezentantami spraw i potrzeb ekonomicznych i policyjnych stanu plebejuszowskiego i postawiono ich pod władzę trybunów. Mimo to czynność ich, jak się zdaje, ogarniała miasto całe i jego ludność. Czynnościami temi podzielili się oni później z edylami kurulnemi. Dopiero kierunek i dozór igrzysk, biesiad i zabaw publicznych, jakie im poruczono, urząd ten uświetniły, 1 stawiły go mocą sutych i wspaniałych na ten cel rozporządzeń i środków, na szczeblu do wyższych prowadzącym dostojeństw. Kwestorowie, czynni jako sędziowie śledczy (ąaesitores) jeszcze za rządów królewskich, zawiadywali przy tem i skarbem publicznym. Z początku było ich dwóch i to tylko ze stanu patrycyjuszowskiego, dopóki liczbę tę nie zdwojono w r. 421 obierając na ten urząd i plebejuszów. Dwaj z nich (ąuaestores urbani) pozostawali w mieście prowadząc rachunki dochodów skarbowych (tabulae publicae), gdy dwaj inni towarzyszyli konsulom w wyprawach wojennych. W r. 267 liczbę ich powiększono do ośmiu; Sulla oznaczył 20, Cezar aż 40. Stałemi kwestorów siedzibami były: Ostia, główny plac dowozu zbożowego, Kales i Galileja Cisalpińska; inni porozrzucani byli po prowincyjach. Objęcie tego urzędu uważano za primus gradus honorwn. Trybunowie ludowi (tribuni plebis) nie należeli pierwiastkowo do rzędu magistratur publicznych; dopiero przy wy-chodztwie w r. 493, plebejuszowie wymogli uznanie ich za takowych. Trybunowie (w liczbie 5, następnie 10) mieli sobie poruczoną straż nad bezpieczeństwem plebejuszów i w tym celu otwartą zawsze utrzymano im drogę zażaleń i appellacyj do ludu. Nie wolno im przeto było oddalać się po za obręb ju-ryzdykcyi miejskiej a drzwi ich domu zawsze stały otworem. Dla nad ania należytej powagi ich czujności i baczności, nakazano bezwarunkową osób i ch nietykalność (sacrosancti). Wkrótce też poczęli wielki w senacie wywierać wpływ przywilejem przerwania dykussyi (intercessio) słowem veto. Sceną ich działań były zebrania comilia tributa, których byli przełożonymi i kierownikami i którym stopniowo nadając znaczenie reprezentacyj ludowych, zagarnęli przy ich pomocy najwyższą władzy kontrollę a ztąd i samą poniekąd władzę. Ustawa Sulli poskromiła ich zuchwalstwo; Pompejusz jednak przywrócił im władzę. Urząd ten przetrwał i czasy cesarzów, lubo wówczas nie miał już znaczenia. Ma się rozumieć, że obok wymienionych tu magistratur istniało mnóstwo innych to stale to czasowo mianowanych kommissyj, jak nie mniej, że cała rzesza osób podwładnych (scribae, accensi, lictores, liatores, praecones) służyła im głową, ręką, ramieniem, nogami i głosem. Oprócz tego tłumy niewolników stały do rozporządzenia władzy na każde jej skinienie. Taką była organizacyja władzy wykonawczej. Władzę naradczą piastował senat, którego wpływ wzrastać musiał za czasów królewskich przy corocznej zmianie i napływie wstępujących doń po spełnieniu swych funkcyj urzędników. W epoce swej dojrzałości i pełnego rozkwitu, stanowił on właściwie duszę całego ustroju państwowego i był prawdziwą podwaliną wielkości i potęgi Rzymu. Pierwiastkowa liczba jego z 300 członków złożona, w pierwszych zaraz latach rzeczypospolitej uzupełnioną została przyjęciem do jego grona najznakomitszych plebejuszów (comcriptii t. j. powołani) i odtąd przemowa do senatu brzńiiała w słowach: patres (et) conscripti. Do cenzorów należało lectio senatus; potrzeba na to było statecznego wieku i nie małego majątku. Piastowanie posad stopniowo wyższych od cenzora, dawało prawo do krzesła w senacie. Najwyżsi tylko urzędnicy (wespół z trybunami) posiadali moc zwoływania senatu, który zwykle gromadził się do narad w Curia Hostilia. Prawo zagajenia obrad i wniosku (referre ad senatum) służyło władzy, która senat zwołała; zasięganie