225
zawsze mniej więcej są jaśniejsi niż żyjący na równinach, dolinach i w okolicach bagnistych , a szczególulej ciemniejszy jest na mieszkańcach nadmorskich. Ludy nad cieśniną mageliańską są prawie tak białe jak Europejczycy, chociaż nago chodzą. Podwyższają częstokroć czerwony kolor skóry farbując ją orleanem, co od nich oddala po części mustyki, gatunek komarów (culex pipiens Linn.), którego ukłucie nader jest dokuczliwe.
Wszyscy Amerykanie, z natury miewali bardzo mały zarost brody, a i ten sobie powszechnie wyskubywali. Wiele narodów miało zwyczaj szpecenia kształtu głowy swym dzieciom; inne przedłużały sobie uszy, przebijały nozdrza lub wargi i zakładały w nie różne ozdóbki; mężczyźni malowali się czerwonemi i inuemi kolorami, golili się, mały tylko na wierzchołku głowy zostawiając kosmyk włosów, stroili się w pióra i często po kilka żon bierali; u niektórych też ludów kobićty zaślubiały się kilku mężczyznom. Żony i dzieci łagodnego doznawały ze strony mężów obejścia, ale w ogólności życie kobićt bywało bardzo pracowite. Dla tego u wielu południowych Amerykanów, (iwaikururus w Brazylii, kobiety narażają się dobrowolnie na poronienie, albo nie hodują dzieci nim same dojdą do trzydziestu lat wieku. Zdarzają się nawet w tychże pokoleniach zniewieściali, znani Cottdtnos, którzy się dobrowolnie wskazują do kobićcych powinności. Ci barbarzyńcy są jednożenni, i każdy mężczyzna może odmienić sobie żonę, ale u nich, równie jak u Karaibów, nie wolno tym samym przemawiać językiem kobiecie.
Małe dzieci często bywają tracone, prócz jednego lub dwojga, a to dla trudności ich wyżywienia lub z obawy, aby nie zostały schwytane i pożarte przez nieprzyjaciół. Wojenni jeńcy, częstokroć przez przybranie, stają się członkami rodziny. Dziecko dzikich ludzi, przyzwyczajone do cierpienia, odbiera surowe wychowanie, okazuje wielką na ból obojętność i nadzwyczajną wytrwałość. Żony przywiązane są do swych mężów i skromne. Wyraz ich twarzy oznacza łagodność i smutek.
Pomimo tyle oburzających, barbarzyńskich zwyczajów, panowały tam jednak wysokie cuoty i miłe przymioty. Ludy te chodzą zwykle nago, nawet w zimnych okolicach, wcale ziemi nie uprą-