442
Z pewnością więc utrzymywać można, ze w ogólności w Europie, na wschodzie i innych okolicach, gdzie chrześcijan izm obalił pogaństwo i z nićm cześć naturalnych skłonności pod imieniem We-nery, Pryapa, Bachusa i innych bóstw allegorycznych, ze wszędzie mówię rozwiązłość uważać zaczęto za występek, który ^potępia religijna moralność, a powściągliwości przywrócono należne poszanowanie; kiedy tymczasem w innych krajach po całej kuli ziemskiej czyn odradzania nietylko liczono między obowiązki, ale nawet uświęcano go religijneini przepisami. U Indów cześć Phallusa, pod imieniem lingam , od najdawniejszych istnieje czasów; oprócz wielości żon, są tam gromady wolnych kobićt oddających się publicznemu nierządowi: są to bajaderki lub mangamy, od których zdaje się pochodzić nazwa baladgnów. Widać je również w Siam i Tonkin. Podróżny Chardin opisał nam szczegóły o nierządnicach perskich i jak wysoko cenią swe wdzięki. Jeżeli mało jest publicznych nierządnic w Turcyi, to dla tego że tam cała płeć żeńska jest przedmiotem handlu, tak iż łatwo każdy kupić sobie może w bazarach niewolnice i nałożnice jakie się mu spodobają; stąd to Turcy ubiegają się za wzbronionemi roskoszami. W Chinach, rodzice nie mogący wyżywić swych córek, oddają je na nierząd publiczny. Poivre mówi, że Chinki namiętnie się oddają rozpuście w samotności. Nigdzie może nie ma tyle nierządnic co w Japonii: opadają one podróżnych i przechodzących na wszystkich drogach. W Kocliin, w Kalikut, dziewice uważają za obowiązek poświęcić swoje pierwiastki bóstwu czyli raczćj jego sługom. Kanarowie w Goa, którzy zatrzymali cześć Phallusa, ofiarują je żelaznemu bożyszczu. U różnych ludów, jużto na Madagaskarze już w Tybecie, lub w królestwie Arakan, wskutek osobliwszego wyobrażenia, dziewice wstydzą się swego zaszczytu, uważają za hańbę to, co u nas jest cnotą, i proszą pierwszego kogo napotkają, mianowicie podróżnych, aby je uwolnili od tego ciężaru; dla tego tam najrozpustniejsze kobiety największy mają szacunek i o takie się tam ubiegają.
Wszyscy pod skwarnem niebem żyjący Afrykanie, zdaje się jakoby bezustannie podżegani byli ogniem lubieżności; są oni. powię-kszej części, tyle zazdrośni jak ich kobićly są gorące; wszakże niektóre z nich własne córki na nierząd wydają, jak naprzykład