308
O MAŁŻEŃSTWIE.
STOSUNEK LICZEBNY MIĘDZY PŁCIĄ ŻEŃSKĄ A PŁCIĄ MĘZKĄ DO STANU
małżeńskiego; czyli o jednożeństwie, wielożeństwie
I O WIEL0MĘZTW1E.
Zdaje się, na pićrwszy rzut uwagi, że jednożenstwo najnaturalniejszym jest stanem człowieka; prawie równa, mianowicie w naszym klimacie, liczba mężczyzn i kobiet, domowy spokój, wynikające stąd szczęście towarzyskie, wspólny, tyle potrzebny udział w wychowaniu dzieci, a nawet przykład małp i innych naszemu rodzajowi pobliskich zwierząt, z jedną tylko żyjących samicą, tudzież przykład wielu mężów, w różnych krajach, którzy mając wolność przybrania sobie wielu żon, na jednej częstokroć przestają,—wszyslko to zdaje się mówić, że w równej liczbie kobićta z mężczyzną łączyć się powinni do założenia rodziny.
Prawda, że na zasadzie samego tylko prawa natury, niezależnie od praw towarzyskich, nie można dowieść iżby mięszanie się płci a nawet całe użycie części rodnych dla samćj jedynie roskoszy, miało być wzbronne i zbrodnicze w obliczu natury, według prawnika (1). Rozum sam przez się, mówi Bayli (2) doradzałby raczej wspólność niż wyłączną własność kobićt; ta wspólność była kiedyś lub istnieje dotąd jeszcze w niektórych krajach (3). Obyczaje mieszkańców wyspy Cejlan do dziś dnia jeszcze są bardzo rozwiązłe, nie widać między niemi zazdrości a matki ofiarują swe córy za pieniądze każdemu cudzoziemcowi (4). U ludów rybami się żywiących, tudzież u ludów koczowniczych i t. d. według Diodora(5)-, u Garamanlów, podług Pliniusza (6); u Troglodytów, jak zapewniają Agatharchides i Pompo-
(1) Thomaaiut Jurit prudent dioina, I. HI. c. II.
(2) Nouv. lettrei contrę Maimbourg, lettre XVII.
(3) Niegdyś, na wyipie Cejlan, wedlng Diodora Sycylij. Bibliot. I. II. c. LYIII.
(i) Percival, Voyage a Ceylan t. I. p. 247 John Davy, i t. d.
(5) Lib Ul. c. XV,XXIV et XXXII.
(6) Hitt. nat. I. V. c, VIII.