364
siewają na ziemię, któż tedy nie wyniesie kobićty daleko wyżćj nad mężczyznę, uważając szanowną rolę dobroczynności daną jej z natury w porównaniu z mężczyzną, który tak często narzędziem bywa śmierci i sprawcą boleści swego bliźniego.
Powiedz mi rycerzu szatanie co robisz na ziemi, w swych krwawych zapasach? któż ci powiedział że w tym jest chwała? niestety, cóż znaczy, i jaka to jest chwała, szermierza lub zawadyaka? zaczekaj chwilę, a przyjdzie na ciebie kolej, I ty umrzesz, a ta ziemia co przykryje twe zwłoki, zagrzebie cię całego z twoją nieszczęsną sławą, choćbyś był nawet drugim Achillesem. Nie uwodź się do tego stopnia iżbyś miał burzyć świat dla tćj krwi chciwćj sławy: gdyby nie Homer niktby nie wiedział o Achillesie, i gdyby nie nauki, nie pozostałoby nawet imię po Aleksandrze i Cezarze. Mylisz się, nie na tćm zależy sława żeby odebrać życie, ale na tćm żeby wydać na świat zdrową, szczęśliwą istotę; taka zdolność i taka sława udziałem jest kobićty, żyje ona i po za grobem w swem potomstwie.
Lecz czyliż te same słabości albo racźćj to miłe zarzucane delikatnej płci żeńskićj udawanie, nie przyczynia nowych tryumfów naj-roskoszniejszym uczuciom miłości? Nie przetoż mówi kobieta prawdę, gdy z takim wdziękiem kłamie? Azali ta luba bojaźliwość nie zamieni się w tkliwą dobroć, chciwość zaś w użyteczną gospodarność; zabobon w świętą pobożność, w owe główne cnoty matki rodziny? Wszystko więc zależy od porządku w uczuciach kobićty, a czyliż nie może obiecywać go sobie dobre wychowanie.
Zabobon, wprawdzie, najtrudniej powściągnąć się daje w kobić-cie; albowiem wynika on z bardzo szanownej zasady, którćj nigdy podobno zbyt ganić nie należy. Błąd ten miewał we wszystkich czasach najgorliwszych między kobietami zwolenników. Dawni Germanie upatrywali w nim cóś boskiego, udawali się oni po radę do Auri-nii i Welady jak do jakich wyroczni (1). Kobiela nie lubi powątpiewania; jej słabość potrzebuje i szuka bezustannie podpory, opieki, podobuie jak wszystkie drobne dusze, które dla tćj samćj przyczyny, oddają się zabobonom. Dla tego także kobićty przekładają najzagorzalsze sekty filozofów i najzapaleńsze teurgie, nad zimny rozum.
{\) Tacyt, Moret Germnnorum.