scandjvutmp185 01
127
lekkich, zgrabnych, swobodnych, bił powab lasu, wśród którego wyrosła; kibić smukła, gibka, w ramionach szeroka, gwałtem domagała się porównania z młodą, przez żadne wichry jeszcze nie tkniętą so-senką, lub brzózką na zaraniu jej życia. Ozdoby szklane i srebrne, pokrywające przód jej futrzanego fartucha, spadającego od szyi aż niżej kolan, monety, paciorki, gęsto w warkocze wplecione, a także długie, srebrne kolczyki, zwieszająee się aż na ramiona, brzęczały łagodnie za każdem jej poruszeniem, niby gałązki, potrącone wietrzykiem, lub mieniły się wśród ciemnego puchu jej odzieży, jak krople osiadłej rosy.
Zwróciwszy na nią uwagę, Paweł nie mógł nie dostrzedz nawiązującego się dokoła niej dramatu. Zal mu było dziewczęcia, ale współczucia swego nie śmiał okazać, z obawy pogorszenia rzeczy. I tak już tłómaczono sobie opacznie jego niezmienną dla niej uprzejmość i datki, którymi ją na równi z innymi obdzielał.
Pewnego razu, na początku jeszcze, zaciekawiony wzorem jej srebrnych upiększeń, zbliżył się do niej, aby je lepiej rozpatrzyć, ale dziewczyna, jak dzika koza, odskoczyła od niego z okrzykiem trwogi i tylko na surowy rozkaz ojca, który wówczas jeszcze go protegował, dotknąć się dozwoliła. Aby ją przekonać, że nie miał zamiaru uczynić jej przykrości, ujął w palce rąbek jej fartucha, ale sam się zmieszał i zarumienił, uczuwszy pod nim pierś falującą. Obecni temu mężczyźni śmiechem przyjęli jego zawstydzenie, a dziewczynie błysnęły łzy w oczach i zapłoniła się, jak wiśnia. Niuster, Foka, Dżjanha, a nawet Andrzej i Andrzejowa, długo potem prześladowali dziewczynę, która poty dąsała się i gniewne rzucała na Pawła spojrzenia, póki ten nie domyślił się i nie przestał wcale zwracać na nią uwagi.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
scandjvutmp139 01 61 Zasiedli do stołu wraz z przybyłymi z łasu chłopcami i, czekając, aż Lelija rozscandjvutmp209 01 204 Po obiedzie szedł z siekierą do lasu zbierać chróst, badyle i rąbać drzewo, ktscandjvutmp69 01 94 Rozmowy i pogadanki z dziećmi. Spacer do lasu w celu wyszukania mrowiska. Wybraćscandjvutmp86 01 127 przedmiotów; i tak światło nie jest rzeczywiście żółte, kiedy oczy nasze w żółtscandjvutmp8a 01 127 Opowiadanie dla dzieci. Femcia. Takie imię miała kotka — bielutka jak śnieg, tyscandjvutmp9f 01 127 i zapala gwałtowne uczucia miłości, przeto egipscy, hebrajscy i a-rabscy prawodDSC00224 (26) swobodn się ku końcowi, do którego dociera lub nie. Może też mieć rakter okrężny - czyscandjvutmp1dc 01 Tyś Matką litości, przyczyną radości, W padole wygnania, wśród smutku i łkania, Prscandjvutmp1e1 01 165 kitny dymek płynął do góry i ginął wśród krzyżujących się tam żerdzi namiotu.scandjvutmp1fa 01 190 dów, ani do Ujbanczyka, gdyż brody wśród roztopów nie potworzyły się jeszcze,scandjvutmpa6 01 S96 Ody nas otoczy krzyżowy cień, Słońce wśród czarnych zaćmi się chmur, Daj przy oimg248 (11.127) ~ _ (JK (m - l)-p+ l)m (7- 1) pJ(m- 1) ma w przybliżeniu rozkład F ov, oraz v2 stopnscandjvutmp10 01 TI nieznacznie rozwijać się ludzkiemu przemysłowi, który bez swobody i praw cyscandjvutmp117 01 1 449 Jerozolima dom nasz, dom Boży, Budowa Jego codzień się mnoży; Kędy ma płynąćscandjvutmp119 01 32 rzonej kamieniem. Jednocześnie z lasu wypadły nowe cienie rosochate, niosące luscandjvutmp11 01 VII tliwych czynów, dumniej i swobodniej postępujemy; tak to ciemności nocy, strachscandjvutmp130 01 295 i łączy ją z ukochaną osobą. Dziewica, niedawno wesoła, kwitnąca zdrowiem i tascandjvutmp18a 01 nie będę prawdziwym Jakutem. Co ja się wtedy nacierpiałem... Czasami ucieknę do lawięcej podobnych podstron