177
lub zwierzęcych pokarmów i odziewać się roślinnemi lub zwierzę-cemi istotami w miarę jak bliżej będą równika lub biegunów.
W rzeczy samćj wszelka odzież zwierzęca mniej jest w zetknięciu zimna, czyli innićj zabiera z nas ciepła niżeli odzież roślinna; dla tego gatunki pierwszej odzieży są elektryczne, suche, takienii są jedwab’, wełna, włosy; kiedy przeciwnie drugie są z natury nieelektryczne, więcej zabierają w siebie wilgoci, i stają się, iż tak powiem, chudemi, kiedy pierwsze są tłustemi.
Co do natury chemicznćj, odzież zwierzęca zawiera w swym składzie więcćj azotu i wodorodu, zaś rośliny więcej węglika i kwasorodu. Stąd wynika, że tkaniny pierwszych mniej zatrzymują wilgoć, pot czyli wyziewy, aniżeli tkaniny roślinne, lecz ostatnie lepiej czyszczą powierzchnią ciała, lubo mniej przepuszczają wyziewy aniżeli odzież wełniana. Bielizna więc, koszula płócienna lub bawełniana wstrzymuje zbytni odziew w gorącej porze roku, a zaś tkaniuy zwierzęce powiększają ją w ziuinćj porze. Dla dzieci, jako żywych, gorących, których humory prędko kwaśnieją, dogodna jest odzież roślinna, płócienna, i takiejże natury pokarmy; starość skłonną do rozkładu alkalicznego, zimną, lepiej ogrzewają, tak odzież, jako i pokarmy mięsne. Kobićta, podobnie jak dziecko, woli lekką odzież , roślinnej natury, i takież pokarmy; z mężczyzną rzecz się ma zupełnie przeciwnie, lubi on mocniejszą, grubszą odzież i posilniejsze, mięsne pokarmy. A tak widzimy po całćj kuli ziemskiej że sedentarua, w domu przebywać lubiąca kobieta, równie jak dziecko, okrywa się lekką tkaniną, jako to: płótnem, tkanką z kory drzew, i t. p. kiedy tymczasem grubsze sukno, skóra, kożuch, futro właściwem jest okryciem mężnych bark płci przezua-czonćj do cięższych prac i do znoszenia przykrych zmian powietrza (1).
A wreszcie w ciepłych klimatach noszą lekkie, obszerne suknie, aby dać powietrzu wolniejszy przystęp i ułatwić jego przewiew, przeciwnie w zimnych krajach robią odzież obcisłą, opiętą, dla lepszego utrzymania naturalnego ciepła. Ludy wschodnie noszą
(i) Na calój ziemi, nawet u dzikich ludów, kobieta nie ma prawa nonie mezkiego odzienia, mówi Goguet, Orig. des loit, t. I, p. 315, a to dla unikuieuia mieszania się płci.
23
Virej. His. Na i. Tom II.