212
Jak cudnie w zmierzchu cieni Twój obraz sercu lśni I Wód kryształ się rumieni,
Na nim Twój promień drży O Jutrznio powstająca,
O Gwiazdo z chmur świecąca, Maryo...
Na wiośle żeglarz wsparty Z ócz sączy łzę po łzie,
W Tobie ma port otwarty,
W tęsknicy wzywa Cię.
Gdy wiatr bałwany wzdymie, Niech zgłuchną na Twe Imię. Maryo...
O, smutne nasze pieśni Echem rozchodzą w dal, Wtórują im boleśniej Serca, z poszumem fal.
Na pieśni smutne echo,
Ty, rajską wtórz pociechą I Maryo...
Gdy w skonu nam wieczorze, Jak mary, zmierzchną dni,
Ty jasną roztocz zorzę, Przepromień gorzkie łzy I O Jutrznio powstająca,
O Gwiazdo z chmur '•niecąca. Maryo...
Gwia - zdo mo-rza, któ-raś Pa-na inle-kiem Swojem kar-mi - /a !
Tyś śtuier - ci szczep, któ-ry wszcze-pił pierwszy ro - dzic. akru-sey - la,
n p |
_1_._1__1_._,___ | |||
J]_li , : i i | ||||
t 1 |
-f—r| J 9 • ■ | |||
| ^1-0- Tyś śmier |
* _ 5_ ci szezej |
fi i* t 5, kt<5-ry wszcze - pil |
i— lierwazy |
=r» i i . o IJ ro - dzic, skru-szy - la. |
Śliczna Gwiazdo, racz nam teraz Uskromió niebo srogie,
Które trapi ciężkim morem Zewsząd, ludzie ubogie.
O Lekarko chrześcijańska! Kacz nas chorób pozbawić; Co nie zdoła ludzka siła, Racz nam u Syna sprawić. Odwróć od nas głód, mór ciężki, Zachowaj krwawej wojny;
Użycz zdrowia i żyznych lat,
Kaóz uam dać wiek spokojny.