15
dziej zbliżają się zwierzęta do postawy wzniesionej, prostopadłej, jako to małpy, tern rnniój tylny otwór ich głowy oddala się od przodu. Stąd widzimy ze ten otwór u małp juz nie jest w poprzecznćm położeniu szczęki, a u białego człowieka, czyli nadewszystko u Europejczyka, tylny otwór głowy przypada wprost pod czaszką, tak, iż głowa w zupełnej równowadze wspiera się na kolumnie pacierzowej; takiego jedynie położenia wymagała postawa prosta, jak to okazał Daubenton (I).
Mówią, że znalezieni ludzie dziko żyjący chodzili na czworakach, co nie jest podobnem do prawdy: albowiem dzika dziewica szampańska, dziecię hanowerskie, dwaj dzicy pirenejscy, dziki w Aveyron, chodzili wszyscy prosto; a jeżeli Camerarius, Connor i Tulpius utrzymywali, że znalezieni dzicy już to około Bamberga, już w Hes-syi, już na Islandyi i w Polsce łazili na rękach i nogach, tedy taki chód nie zdaje się wcale odpowiednim naszemu składowi ciała.
W istocie śmieszną byłoby rzeczą mniemać z Moscatim i innemi autorami, iż człowiek stworzony został do czworonożnego chodu, gdyż w takićm położeniu twarz jego, bardzićj jeszcze niż innych zwierząt byłaby obrócona wprost ku ziemi, a napływająca krew do mózgu raziłaby go apopleksyją. Ważniejsze jeszcze powody anatomicznej budowy walczą zwycięzko przeciwko temu zdaniu co do naszej postawy, a którego nie mogą popierać ani przykłady dzieci chwilowo się czołgających na rękach i nogach, ani zdarzenia biednych dzikich opuszczonych w lasach, jako by na czworakach cho. dzić mających. Ostatnie mniemanie jest w ogólności błędne, jak to zaraz wykażemy.
Najprzód dziecię usiłuje powstać chwytając się wszystkiego co mu się za podporę nadarzy; nic bowiem nie ma dlań bardziej utrudzającego jak chód czworonożny, do którego nawet małpy nie są usposobione. Nasze ręce nie są ani należycie długie, ani dosyć mocne w porównaniu do nóg; wypadałoby więc czołgać się na kolanach. Ponieważ piersi nasze są szerokie, położenie więc kości łopatkowych nie może należycie służyć do utrzymania ciała na rękach; zaś wielki muszkuł ząbkowaty, służący zwierzętom za pewny rodzaj pasa, na którym zawieszone są piersi między przeduiemi no-
(1) Mem.,ac. scitnc.> 1764, p. 669.
Kir#/. Hist, Nał.f Tom 1. 5