71
tym, azatem zbliżali się bardziej do kręgowców, niż ich potomstwo, prawdopodobnie zwyrodniałe w ciągu wieków. Lancetniki i osłonice stanowiły zapewne dwie gałęzie z jednego wspólnego pnia, u którego poraź pierwszy zjawiła się struna grzbietowa. Ich wspólny przodek musiał jednak w każdym razie pozatem posiadać postać, podobną do robaka, inaczej bowiem nie możnaby wytłumaczyć dzisiejszej żachwy. I oto odkryliśmy początek człowieka—w robaku.
Wyrazem «robak * określamy ogromne mnóstwo bardzo rozmaitych istot. Istnieją setki grup różnych robaków. Niektóre, należące do wyższych gatunków, posiadają krew, narządy zmysłów i porządny centralny układ nerwowy. Od nich spróbujemy wywieść pochodzenie kręgowców. W przeciwieństwie do lancetnika i minoga wyobraźmy sobie robaka, pozbawionego jeszcze struny grzbietowej, lecz posiadającego już sznur nerwów, który może się następnie u ryby przeobrazić w rdzeń pacierzowy, żołądek, który jest niby torbą, ukrytą w ciele, z przednim otworem od strony ust i tylnym w zadzie, a przytem wszystkiem brak kończyn i zewnętrzną postać zupełnego robaka. Istotnie niektóre z żyjących robaków wyższych odpowiadają temu szkicowi.
Obok nich mamy jeszcze niższe grupy robaków, widocznie nie sięgające powyższego typu, pozbawione skomplikowanego mechanizmu nerwowego, oraz krwionośnego systemu. Co do nich, przyuszczamu, że stanowią jeszcze dawniejszy i niższy szczebel. Zatem w obrębie grupy robaków spotykamy człowieka na kilku stopniach, w kilku kolejnych przemianach, aż do całkiem prostych i pierwotnych form życia zstępując.
Należy tu jeszcze jedno nadmienić. W systemie obok kręgowców spotykamy jeszcze kilka grup bezkręgowych, które umieszczamy powyżej robaków, jakkolwiek kręgów nie posiadają. Po pierwsze zaliczamy tu raki, pająki i owady, po drugie mięczaki (ślimaki, małże i głowonogi), a w końcu szkarłupnie (rozgwiazdy, jeżowce i inne). Naj-