52
napełnione słodką, obrzazgowatą wilgocią; można nawet wycisnąć z jego piersi ciecz mleczną, a to w pierwszych dniach po narodzeniu. Oczy są jakby zamglone, pomarszczone i pokryte lekką powłoką (powłoką Hallera), która nie dopuszcza zbyt mocnego blasku światła na te jeszcze słabe organy. Kanały uszu zatyka kleista wilgoć i zabezpiecza je od zbyt mocnych dźwięków; narzędzia powonienia pokryte będąc kleistą wilgocią, nie są jeszcze zdolne uczuć zapachu; zbyt miękka jeszcze skóra nie może przesiać żadnego wrażenia dotykania, a j ęzyk ledwo dopiero okazuje początki uczucia smaku. Bardzo powoli uczyć się musiemy używania swych zmysłów; słaby mając instynkt, machinalnie zwracamy się do macierzystego łona i przyuczamy się do jego ssania.
Dzićcię nowo-narodzone miewa zwykle ośmnaście do dwudziestu i jeden cali długości, a waży sześć do dziesięciu funtów. Pierwszym płaczem oznajmia ono now'e, przykre wyrażenie od powietrza; wkrótce potćm w ydaje mocz i nieco kleistćj wilgoci z gardła. Wierzchołek głowy czyli fontanella jeszcze nie stężała: leży ona między kością czołową i zbiegiem dwóch kości skroniowych; długo po urodzeniu daje się w niej czuć pulsowe bicie. Zdaje się ze ten otwór, którego nie spostrzegamy na żadnćminnem zwierzęciu, jest u człowieka z przyczyny ścieśnienia, któremu ulega mózg w macicy, tudzież aby głowa mogła się ugiąć i zmniejszyć w czasie porodu. Zwierzęta, nie mając tak dużćj głowy, jak dzićcię, nie potrzebowały tej, ze strony natury, ostrożności.
W kilka dni po urodzeniu, pokazuje się na dziecięciu lekka, przemijająca żółtaczka, gdyż żółć i naczynia wątroby rozpoczynają swe działanie. Pierwszego zwykle dnia oddaje dzićcię czarniawy wyrzut płodu. Pierwszy pokarm czyli siara matki po połogu jest wodnisty, rozwalniający, który właśnie, ułatwia dziecięciu pozbycie płodowego wyrzutu; wszakże zwykle dopićro we dwanaście godzin po urodzeniu daje się ssać dziecięciu. Natura mądrze usposobiła własności mlćka macierzyńskiego do potrzeb dziecięcia; dla tego mlćko mamki mniej jest dla niego stosowne; już ono jest za stare i za gęste; albowiem tćm wodnistsze jest u matki, im bliżćj jest czas połogu. Wreszcie mlćko obcćj piersi nie tak jest stosowne do temperamentu dziecka, jak mlćko własnej jego matki, a temci je-