0093

0093



Odstawiłem kuter na miejsce, zameldowałem się starszemu oficerowi, komandorowi Witoldowi Panasewiczowi, który wezwał dowódcę warty, jednego z moich kolegów. Dowódca warty w asyście dwóch uzbrojonych w karabiny marynarzy odstawił mnie bezpiecznie do specjalnie odgrodzonego płócienną zasłoną miejsca w międzypokładzie, przeznaczonego na areszt dla nieposłusznych gardemarynów. Odsiedziałem pięć dni, będąc stale pod opieką jednego wartownika marynarza, którego powszechnie nazywaliśmy pikadorem — za karabin z nastawionym bagnetem. Areszt był do pewnego stopnia odpoczynkiem od służby; przykrą jego formą było to, że przez pięć dni pozbawiony byłem prawa wyjazdu na ląd, z czego zwykle korzystaliśmy na równi z oficerami.

Zaznaczyć należy, że przed tym zdarzeniem posłano mnie na takim samym kutrze na redzie w Lipawie do jakiegoś holownika. Dobijając do niego, nie wziąłem pod uwagę dryfu i fali, w wyniku czego dość paskudnie zgiąłem dziób kutra. Wydawało mi się więc, że jako jednemu z uznanych asów kierowania szalupami, wypadało mi się zrehabilitować i pokazać, że jednak prowadzić te stateczki umiem. Mam przeświadczenie, że cel został osiągnięty, chociaż kosztowało mnie to pięć dni aresztu i gniew dowódcy.

Dowódcą „Cesariewicza” był kapitan Lubimow, człowiek w wieku ponad lat 50, przygarbiony, z siwymi wąsami, wzrostu średniego. Był kiedyś ranny, po czym został mu pewien defekt mowy, który polegał na tym, że gdy się zdenerwował — a miał przy nas często ku temu sposobność — nie mógł od razu wypowiedzieć słowa, natomiast wydobywał się z jego ust dźwięk podobny do głuchego ryczenia. Między sobą trochę sobie z niego żartowaliśmy i niejeden świetnie go naśladował, ale cieszył się wśród oficerów i całej załogi ogromnym szacunkiem i bali się go wszyscy jak ognia. Marynarze opowiadali o nim, że widzi na 5 sążni pod wodą.

W każdą niedzielę kajutkompania (mesa) oficerów zapraszała kolejno kilku z nas na śniadanie. Podczas śniadania rozsadzano nas pomiędzy oficerami. Po śniadaniu musieliśmy zostawać na czarnej kawie z mnogimi likierami. Obserwowano tu nasze zdolności towarzyskie. I chociaż byliśmy w bardzo dobrych stosunkach z naszymi starszymi kolegami, nie lubiliśmy

82


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ANIA ŚWIĄTECZNE WYDZIAŁ BIOLOGU I NAUK O ZIEMI Pańską. Zboże i słoma wskazują na miejsce, w którym s
216 FRANCUZ W SYBERYI. siecznie i żywność. Drzewo opałowe na miejscu daje się darmo, narzędzia z Mos
59558 Scan0021 (28) CO SIĘ DZIEJE PODCZAS PRÓB NA MIEJSCU Zapoznajemy się z tym miejscem. Może i zuy
~LWF0064 c)    miejsce, okolica, zakątek: essere sul posto - być na miejscu (o k
Kobieta z trójką dzieci miała wypadek samochodowy. Na miejscu zjawiła się straż pożarna. Na zdj
Beria i zmęczenie oprawców 273 Po przybyciu na miejsce pochwalił się Stalinowi: Zwolniłem 215 pracow
gliniane statuetki. Przyjmuje się, że były one, w większości wytwarzane na miejscu. Datowane są na c
jednakie dla tych, którzy skazani są na przenoszenie się z miejsca na miejsce jedynie w wygodnych po
170 Baaan.e powierzchni ziemi. miejsce na ziemi przedstawiało sie jako czysta biała plama. Słuszne m
tnogło na miejscowe stosunki zdrowotne. Ta rozległość pozwala urządzić sobie pobyt w Zakopanem, jak
60 U rządy. 1) Poczta w Zakopanem znajduje się na miejscu; urząd główny na Krupówkach 64; filja na d
skanuj0051 (12) 7.5. Charakterystyka współczesnego ruchu turystycznego na świecie 201 się do miejsc
smieszne111111111 Co zona powiedziała Idź powieś pranie umów sie z dentystą na środę połóż skarpetk
PwTiR082 162 Rozdział 7 kowc albo do innego podobnego zakładu, są obowiązane zameldować się na pobyt
architekci PODRÓŻYTransport na miejscu Fragment transportu obejmującego poruszanie się po Australii

więcej podobnych podstron