Wzlot karła, upadek Casanovy 167
Po powrocie do Moskwy poznała „Kolę” Jeżowa.12 Jewgienia pragnęła prowadzić salon literacki, dlatego u Jeżowów bywał często Babel i muzyk jazzowy Leonid Utiesow. To właśnie ona zapytała Mandelsztamów: „Bywa u nas Pilniak. A u kogo wy bywacie?”. Jeżów był jednak obsesyjnie oddany pracy dla Stalina - pisarze go nie interesowali. Jedynym przywódcą, który przyjaźnił się z Jeżowami, był Sergo, a także jego żona Zina: fotografie ukazują obie pary odwiedzające się nawzajem w swoich daczach. Córka Sergo, Eteri, wspominała, że Jewgienia „była znacznie lepiej ubrana niż większość bolszewickich żon”.13
W 1934 roku Jeżów znów się rozchorował z przepracowania, cały był obsypany wrzodami. Stalin, spędzający wakacje z Kirowem i Żdanowem, wyekspediował go za granicę, by zapewnić mu najlepszą opiekę lekarską w Europie Środkowej, i rozkazał zastępcy Poskriebyszowa, Dwinskiemu, wysłać do ambasady w Berlinie zaszyfrowaną depeszę następującej treści:
Proszę zwrócić baczną uwagę na Jeżowa. Jest bardzo chory, a ja nie potrafię ocenić powagi sytuacji. Udzielcie mu pomocy i otoczcie opieką [...]. To dobry człowiek i bardzo cenny pracownik. Będę wdzięczny, jeśli zechcecie regularnie informować * Komitet Centralny o jego leczeniu.14
Nikt się nie sprzeciwiał wyniesieniu Jeżowa. Wręcz przeciwnie, Chruszczów uważał go za wspaniały nabytek. Bucharin doceniał jego „dobre serce i czyste sumienie”, choć zauważył, iż Jeżów płaszczy się przed Stalinem - ale to nie było niczym niezwykłym.15 „Jeżowik” współpracował z Jagodą, starając się zmusić Zinowiewa, Kamieniewa i ich nieszczęsnych zwolenników, aby przyznali się do odpowiedzialności za zabójstwo Kirowa i do innych nikczemnych postępków.16
* * *
Niebawem żelazna pięść „Jeżowika” miała zgnieść jednego z najstarszych przyjaciół Stalina: Awla Jenukidzego. Ten jowialny sybaryta popisywał się swymi podbojami seksualnymi wśród coraz młodszych dziewcząt,
* Kiedy Stalin pracował nad podręcznikami historii z drogimi przyjaciółmi, Żdanowem i Kirowem, otrzymywał szczegółowe raporty o stanie zdrowia swego „cennego” towarzysza. Przypadek Jeżowa jest klasycznym przykładem ścisłego nadzoru partii nad swymi przywódcami. W wyniku „naświetlań w Badgastein” stan zdrowia Jeżowa poprawił się, zameldowała ambasada po pięciu dniach. Kika dni później pacjent zasłabł po naświetlaniach. Przestrzegał diety, ale wciąż bardzo dużo palił. Wrzody na udach i goleniach prawie zniknęły. KC postanowił wysłać mu 1000 rubli. Później Jeżów skarżył się na ból w okolicy wyrostka robaczkowego, ale po konsultacjach z lekarzami moskiewskimi Kaganowicz wydał polecenie, aby go nie operowano, „jeśli nie będzie to absolutnie konieczne”. Po miesięcznym odpoczynku we włoskim sanatorium Jeżowowie wrócili jesienią do domu.