Wzlot karła, upadek Casanovy 165
pogardę dla tamtejszej kultury; wtedy też zachorował, co było pierwszą z licznych oznak jego słabości. Mniej więcej w tym czasie poznał Stalina. W czerwcu 1925 roku awansował, zostając jednym z sekretarzy w Kirgizji. Po studiach w Akademii Komunistycznej otrzymał przydział do Komitetu Centralnego, a później pełnił funkcję zastępcy ludowego komisarza rolnictwa. Na początku lat trzydziestych kierował wydziałem personalnym KC i w 1933 roku pomógł Kaganowiczowi przeprowadzić czystkę w partii, rzucając się z gorączkowym zapałem w wir pracy. Już wtedy dały się zauważyć symptomy niebezpieczeństwa.6
„Nie znam lepszego pracownika - zauważył jeden ze zwierzchników. - Kiedy powierzy mu się jakieś zadanie, można go zostawić bez nadzoru i być pewnym, że je wykona”. Ale był jeden problem: „Nie wie, kiedy przestać”. Ta niezwykle pochlebna i groźna w okresie terroru charakterystyka rozciągała się też na życie osobiste Jeżowa.
Odznaczał się sztubackim poczuciem humoru: kazał swoim podwładnym zdejmować spodnie i organizował zawody w puszczaniu gazów. Urządzał orgie z prostytutkami, ale nawiązywał też intymne stosunki z kolegami w pracy, żołnierzami na froncie, a nawet wysoko postawionymi bolszewikami, takimi jak Filipp Gołoszczokin, który kierował egzekucją Romanowów. Jego jedynym hobby poza piciem i cudzołożeniem stało się kolekcjonowanie i budowanie modeli jachtów. Niezrównoważony, biseksualny i znerwicowany, był za słaby, aby rywalizować z tytanami w rodzaju Kaganowicza, nie wspominając już o samym Stalinie. Jeżów cierpiał na różne dolegliwości: owrzodzenia i podrażnienia skóry, gruźlicę, anginę, ischias, łuszczycę (prawdopodobnie na tle nerwowym, podobnie jak Stalin) i coś, co nazywano „neurastenią”. Często popadał w głęboką depresję, za dużo pił i Stalin musiał specjalnie troszczyć się o niego, żeby w ogóle mógł pracować.7
Wódz przyjął go do swego kręgu: Jeżów tak się przepracowywał, że Stalin kazał mu jechać na urlop dla nabrania sił. Sam Jeżów jest przeciw, ale chyba tego potrzebuje - napisał we wrześniu 1931 roku. - Przedłużmy mu wakacje i pozwólmy mu zostać w Abastumaniu przez następne dwa miesiące.8
Stalin nadawał przezwiska swoim ulubieńcom: Jeżowa nazywał „moim Jeżowikiem”. Jego notatki były często zwięzłymi poleceniami w sprawach personalnych: Do towarzysza Jeżowa. Dajcie mu jakąś pracę albo Wyshichaj-cie i pomóżcie.9 Instynktownie wyczuwał osobowość Jeżowa: w archiwum zachowała się przeznaczona dla niego notatka z sierpnia 1935 roku, która podsumowuje ich wzajemne stosunki. Kiedy coś mówicie - napisał Stalin -zawsze to róbcie! Taka była istota ich współpracy.10 Gdy Wiera Trail, której wspomnienia nie zostały dotychczas opublikowane, spotkała Jeżowa u szczytu jego kariery, zauważyła, że jest tak wyczulony na życzenia innych,