0198

0198



Jestem tak nieprawdopodobnie zmęczona, że widzę go i słucham jak przez mgłę. Nie... Dziękujęza czaj... Kiedyż nareszcie przyjdzie ten wracz? Tak bardzo chciałabym się już położyć...

Później - o wiele później - dowiedziałam się, że nasz poczciwy doktor z Loch-Workuty - albo chcąc wymóc na naczelniku wysłanie mnie do sangrodka, albo przekonany o tym naprawdę - wystawił mi świadectwo stwierdzające, że mam prócz czerwonki - gruźlicę. Jak dalece wygląd mój krył się z tym orzeczeniem, miałam sposobność przekonać się zaraz po przyj eździe.

W czasie załatwiania formalności zeznałam, jak zawsze, że jestem z zawodu aktorką. Nie przypuszczałam, że sangrodek ma swoją trupę, do której wyłapuje skwapliwie wszystkich przywiezionych tu aktorów, śpiewaków i tancerzy. Kiedy po odejściu doktora, półżywa ze zmęczenia, czekałam skulona na ławce, aby coś ze mną nareszcie zrobili - wpadł do ambulatorium młody, fertyczny reżyser tego tutejszego teatru i - myśląc zapewne, że mu przybywa jakaś gwiazda do zespołu - zapytał, rozglądając się ciekawie po izbie:

-    Gdie eta nowaja artistka? Wy?

-    Nie! - zaprzecza energicznie siostra.

-    Wy? - wskazuje, z mniejszym zapałem już, na mnie.

-    Ja - odpowiadam i nagle cud doprawdy, że nie parskam śmiechem... Nie potrafię opisać wyrazu niesmaku i rozczarowania, jakim skrzywiła mu się twarz. Podszedł bliżej, popatrzył, a potem - pełen najgłębszego zniechęcenia - machnął beznadziejnie ręką i bez jednego już słowa, trzasnąwszy drzwiami, wyszedł. Engagement nie doszło do skutku. I pewnie! Kto by takiego półtrupa do trupy angażował?

Wreszcie, po nie wiem ilu godzinach czekania na tej ławce w kącie, po wytrzymaniu resztą sił kąpieli w bani, dostaję się na izbę chorych. I mam wrażenie, że niebo otworzyło się przede mną.

Izba nie jest duża, ale dziwnie miła i pogodna. Jakaś plebania na wsi czy swojska, biała rządcówka... Piec z głęboką nyżą i szerokim gzymsem, czysto wyszorowana podłoga, przy każdym łóżku sosnowa szafecz-ka nakryta serwetką i bukiecik obcych, bezwonnych kwiatków. Na oknach, pełnych powietrza i dalekości, zazdrostki z merli. Rozpylone na nich słońce napełnia izbę mleczną, łagodnie rozprowadzoną jasnością... Łóżek jest osiem. Dwa pod prawą ścianą, reszta szeregiem, nogami na izbę. Ogromna jak biały niedźwiedź Cyganka sanitariuszka pływa cięż-

202


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
56 (310) kiego stanowią liście. Jestem tak bardzo osłabiony, że całymi dniami leżę jak nieżywy. Nic
dzielne kazanie. Kto by pomyślał, że będzie go na to stać? Plączesz? Nie przypuszczałam, że tak bard
34 Zdobyć historię tak nieprad o podobne, że przestajemy już w końcu wiedzieć, gdzie kończy się
001 Alarm as* gościa z ważna informacja. Ale jest tak nia przejęty, że trzeba go będzie uspokoić. Na
historia dyplomacji (240) wiedzialny za konduitę więźnia”4*. Beck tak kierował hetmanem, że stawiał
Początek dziejów Piotrkowa Trybunalskiego jest tak odległy w czasie, że stawia go to w rzędzie najst
IMGq35 (2) odp: nie mogę wykluczyć, że kiedyś go widziałem. Wydaje mi się, że gdzieś go widziałem, a
mas070 bmp dynie, że wyprzedzać go musiał Bolesław, o czym świadczy nie tylko fakt następstwa jego p
34str 35 ZA JEGO ÓKO- RĘ WYCIĄGNIE- my Więcej niz _____ ZE ZWYKŁE - GO SkAR - X JAK E BCA
26923 pdl3 pującą Zmorę, dostrzegali, że światło księżyca przeglądało jak przez czysty bursztyn prz
SPRAWOZDANIE Z RUCHU RELIGIJNEGO; Pismo na masie woskowej jest tak trwałe, że można go 25.000 razy o
Scan0213 OY jestem i uznał mnie za centrum swego świata. Mimo że otaczał go wielki tłum, przestał zw
TKILHARDOWSKI REALIZM WCIELENIA 137 jest tak niewielki, że można Go spokojnie pominąć. To, co możemy
że tak szybko się uzależnię. Czym więcej słuchałem, tym więcej chciałem słuchać. W napadzie szaleńst

więcej podobnych podstron