HOLLYWOODZKA HISTORIA
On także zamierzał zastrzelić Trepowa. Pomścić Bogolubowa postanowił również studiujący do niedawna w szkole wojskowej narodnik Aleksandr Barannikow. Zamach na Trepowa przygotowywała cała grupa narodników pod dowództwem Michaiła Frolenki.
I wszyscy ci ludzie nie spudłowaliby. Staną się oni bohaterami rosyjskiego terroru. Tak oto wystrzał Wiery Zasulicz ocalił gubernatorowi życie.
Sprawa wydała się monarsze jasna jak słońce. Tym bardziej, że Zasulicz niczemu nie zaprzeczała: tak, strzelałam do gubernatora, gdy ten pełnił obowiązki służbowe. Było wiadomo z góry, co postanowi ława przysięgłych. Nie miało więc sensu przekazywanie sprawy do Zgromadzenia Nadzwyczajnego Senatu. Przeciwnie - Aleksander życzył sobie, aby niedoszłą zabójczynię-nihilistkę osądzono publicznie.
Trzydziestego pierwszego marca miał się rozpocząć proces w sprawie Zasulicz w Petersburskim Sądzie Okręgowym, i to przy drzwiach otwartych. Przewodniczącym został Anatolij Koni. Przed rozpoczęciem procesu minister, hrabia Pahlen, zaprosił do siebie Koniego. Uprzedził go:
- W sprawie tej rząd ma prawo oczekiwać od sądu i pana, Anatoliju Fiodorowiczu, szczególnych usług.
Liberał Koni odpowiedział z godnością:
- Zechce pan sobie przypomnieć, hrabio, słowa prawnika francuskiego zwrócone do króla, również proszącego o usługę: „Wasza Królewska Mość, sąd nie wyświadcza usług, lecz feruje wyroki".
Pahlen nie bez powodu zwracał się do Koniego. Sprawa, z pozoru tak jasna, budziła coraz więcej trwogi. Znani prokuratorzy, jeden po drugim, odmawiali objęcia funkcji oskarżyciela. W końcu oskarżać Wierę Zasulicz zgodził się tylko zastępca prokuratora, Kisielów, osobnik o nader mizernych uzdolnieniach. Podczas gdy nikt nie chciał wystąpić po stronie władzy, wszystkie gwiazdy palestry ubiegały się o rolę obrońców. Wystąpienie w obronie niedoszłej zabójczym (podobnie jak obrona narodników w „Procesie 193") rokowała adwokatowi wszechrosyjską sławę. Tak oto w modę weszło bycie przeciwnikiem władzy.
Był to bardzo niepokojący sygnał.
Obrońcą Wiery Zasulicz został Piotr Aleksandrów, wybitny mówca sądowy, tak błyskotliwie broniący narodników w „Procesie 193".
307