WOJNA Z TERROREM
placu Pałacowym. Uciekać niczym szczuty zając w sześćdziesiątym pierwszym roku życia (słowa cesarzowej usłużnie mu powtórzono) na oczach mieszkańców własnego pałacu! I to w przededniu urodzin! „Ładny prezent mi ofiarowano w podarunku!" - powiedział wtedy. Usiłował jednak nie dać się wytrącić z równowagi.
Wszelako tajemniczy „oni" dalej robili swoje. „Oni" ujawnili swą zagadkową nazwę: „Komitet Wykonawczy".
Szef żandarmów Drenteln, petersburski gubernator i kilku innych dostojników otrzymało pocztą listy identycznej treści. Na każdym z nich widniała owalna pieczęć z napisem w otoku: „Komitet Wykonawczy Rosyjskiej Partii Socjalno-Rewolucyjnej". Po środku wizerunek: rewolwer, topór i sztylet.
Komitet Wykonawczy, mając wszelkie powody, by przypuszczać, że aresztowany za zamach na Aleksandra II Sołowjow może być poddany torturom, oświadcza, iż każdego, kto ośmieli się sięgnąć po tego rodzaju sposób wymuszania zeznań, Komitet Wykonawczy ukarze śmiercią.
Tego było już za wiele. Car postanowił być bezwzględnym - przywrócić czasy ojcowskie, o czym tak marzył dwór. Podjął decyzję: zwyciężyć siłą. I teraz, dopiero co uporawszy się z wojną na Bałkanach, zapowiedział wojnę we własnym kraju. Wojnę z terrorem. Bezwzględną wojnę - do ostatecznego zwycięstwa.
Niemal cała europejska Rosja podzielona została na sześć tymczasowych generał-gubernatorstw (kijowskie, moskiewskie, charkowskie, petersburskie, warszawskie i odeskie). Żeby nikt nie miał wątpliwości, że jest to wojna, na wszystkich tych terytoriach ogłosił stan wojenny. Gubernatorami mianowani zostali rozsławieni w niedawnej wojnie generałowie. Zwycięzca na froncie kaukaskim hrabia Loris-Mielikow, bohater spod Szypki generał Hurko, zwycięzca spod Plewny generał Totleben...
Minister wojny, Dmitrij Milutin, napisał ze smutkiem w dzienniku:
Wszystkie troski władz najwyższych spro wadzają się do wzmożenia surowości; cała Rosja, można rzec, znalazła się w stanie oblężenia.
Generałowie przystąpili do rzeczy po wojskowemu: zsyłali, konfiskowali, wtrącali do więzień. W społeczeństwie pojawiło się nawet nowe pojęcie - „biały terror". W taki oto zdecydowany sposób car rozpoczął walkę z gotowymi na wszystko młodymi ludźmi.
W odpowiedzi jednak nadal następowały zamachy na dygnitarzy.
331