0353

0353



ryczały donośnie. Mieliśmy też orkiestry, które grały hymn, ale w ogólnym tumulcie trudno było poznać, co właściwie się gra.

Nie tylko pasażerów wzruszało to widowisko. Ile razy zdarzało mi się mijać z którymkolwiek z naszych statków, zawsze przychodziło mi na myśl wspomnienie mego pływania na skromnym „Lwowie” oraz nasze nieskończone rozmowy z kapitanem Ziółkowskim i ze starszym oficerem Maciejewiczem, kiedy marzyliśmy o statkach, na których nasi uczniowie będą pływali. Było radośnie wiedzieć, że marzenie, takie zdawałoby się niewykonalne i takie dalekie, ziściło się tak pięknie.

Praca na transatlantykach była trudna i wszechstronna. Podczas postoju w Gdyni należało wyładować ładunek, załadować węgiel i nowy ładunek, a statek dokładnie wymyć, wyczyścić i wymalować.

W drodze, na morzu, robiło się wszystko, żeby pasażerom się nie nudziło, żeby mieli rozrywkę, przecie Amerykanie Polacy nie po to jechali do kraju, żeby się martwić. Toteż często odkręcano w jadalniach stoły i urządzano tańce. Rodacy nasi lubią się bawić, ale przeważnie mają takie usposobienie, że do zabawy trzeba im dać bodźca. Kapitan zaczynał, pomagali mu intendent i pierwszy oficer, tańczyli także starszy mechanik i lekarz. Zabawy nieraz trwały do późnej godziny. Podczas zabawy trzeba było się napić z jednym i drugim, ale też pamiętać, że jesteśmy na Atlantyku, który w lecie jest co prawda spokojny, ale mgły są tu częste i długotrwałe.

W Nowym Jorku czy w Gdyni wszyscy żegnali się z nami serdecznie jeszcze przed przybyciem do portu, podczas obiadu kapitańskiego. Obiad ten był zwykle specjalnie uroczysty; przebierano się w stroje wieczorowe, a kto tego nie miał, po prostu wkładał najlepsze ubranie. W czasie deseru zwracałem się do wszystkich pasażerów z serdecznym przemówieniem, w którym nigdy nie ominąłem okazji, by podkreślić doniosłość tego zjawiska, że rodacy mają na koniec swoją linię i że chociaż statki nasze nieco ustępują innym liniom konkurencyjnym, to jednak to, że oni z nami jeżdżą, stwarza nam możliwość zbudowania statków nowych, nowoczesnych.

W Nowym Jorku należało znowu dokonać wszystkich tych czynności, które się robiło w Gdyni, tylko zwykle czasu było mniej. Prawie podczas każdego postoju urządzano bankiet, na

347


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
1204894001019076587223 56942424 n __ Morfologia bajki Mamy też wypadki. które można od razu zaliczy
Fizjolonematy, psychofonematy i głoski. 71 je innego przeciwstawiania. To też psychofonematj’-, któr
P1030273 (3) I Większość leków działa na struktury białkowe, I ale są też takie, które działają bezp
Produkt 1) . Produkt - to każde dobro materialne, usługa czy też idea, które są oferowane na rynku
PRZEDMOWA Istnieją książki, których treść szybko zapominamy. Są też takie, które nas poruszają,
Zasady analizy stylistycznej tekstu1 błahej treści, czy też takie, które wywołują zamierzony śmiec
lub też takie, które z nich wynikają. Przekonanie to odpowiadało tradycyjnym dążeniom empiryzmu: sam
i mój stary znajomy „Groziaszczij”. Mieliśmy też do dyspozycji około pięć grup torpedowców, z któryc
P1030273 (3) I Większość leków działa na struktury białkowe, I ale są też takie, które działają bezp
for($x = 1; $x<=100; $x++) { if($x%2==0) echo $x." > ?> Istnieje też polecenie, k
248 ARTYKUŁY W katalogu Biblioteki Gdańskiej PAN spotyka się też określniki, które można nazwać
BUW 1 (239) [1024x768] ale zdarzają się też takie, które mógłbym porównać do wniebowzięcia Słowa psy
P1030273 (3) I Większość leków działa na struktury białkowe, I ale są też takie, które działają bezp
CIMG4092 k waśń ość soku żołądkowego (poJiowirusy, Coxsackie, ECHO, kzzn.). miast są też wirusy, któ
[Hayate]Mahou Sensei Negima vol16 ch149 pg163 ALE CO TO ZA USTROJSTWO? PROJEKCJA 3D?! ZE T
NDIGCZAS0104789749 X -----3sś* Mieliśmy też we Lwowie, jak u nas przed laty Katolicki wiec wielki
gielda3 str4 4 11. Które z poniższych stwierdzeń są poprawne ? r/jsr/M/ćtr/,h eC bu yCO ■ i Ats-u-e

więcej podobnych podstron