Mołotow spotyka się z Hitlerem: groźby i złudzenia 343
„Stalin i ja nieźle go spiliśmy” - chełpił się później Mołotow. O 6.00 Matsuokę „trzeba było niemal zanieść do pociągu. My ledwo trzymaliśmy się na nogach”. Stalin, Mołotow i Matsuoka odśpiewali znaną rosyjską pieśń Szumieł kamysz: „Trzciny szumiały, drzewa skrzypiały na wietrze, noc była bardzo ciemna... A kochankowie nie spali całą noc”. Zebrani na Dworcu Jarosławskim dyplomaci zdumieli się na widok rozochoconego Stalina, w płaszczu, czapce z daszkiem i butach z cholewami, w towarzystwie Mat-suoki i Mołotowa, który salutował i krzyczał: „Jestem pionierem! Jestem gotowy!”. Bułgarski ambasador stwierdził, że Mołotow był „delikatnie mówiąc, pijany”. Stalin, który jeszcze nigdy nie odprowadzał żadnego gościa na dworzec, objął zataczającego się Japończyka, ale z powodu bariery językowej ich nowa zażyłość wyrażała się tylko w uściskach i dziarskich okrzykach.
Stalin był tak podekscytowany, że bezceremonialnie klepnął drobnego, łysego japońskiego konsula generalnego w ramię tak mocno, że tamten „zatoczył się trzy albo cztery kroki do tyłu, co wprawiło Matsuokę w hałaśliwą wesołość”. Potem Stalin zauważył wysokiego attache wojskowego, pułkownika Hansa Krebsa, i, porzucając Japończyków, dźgnął go palcem w pierś.
- Niemiec? - spytał. Krebs wyprężył się na baczność, spoglądając z wysokości swego wzrostu na Stalina, który poklepał go po plecach, uścisnął mu rękę i powiedział głośno: - Byliśmy przyjaciółmi i pozostaniemy przyjaciółmi.
- Jestem tego pewien - odparł Krebs1, chociaż szwedzki ambasador „nie wydawał się przekonany”.
Wreszcie, wróciwszy chwiejnym krokiem do Japończyków, Stalin znowu uścisnął Matsuokę i wykrzyknął:
- Zaprowadzimy porządek w Europie i w Azji!
Pomógł Matsuoce wsiąść do wagonu i czekał, dopóki pociąg nie ruszył. Japońscy dyplomaci odprowadzili Stalina do opancerzonego packarda, natomiast japoński konsul, „stojąc na ławce, machał chusteczką i wołał piskliwym głosem: «Dziękuję, dziękuję!»”
Stalin i Mołotow jeszcze nie skończyli świętować. Kiedy Stalin wsiadł do samochodu, kazał Własikowi zatelefonować do Zubałowa i powiedzieć Swietłanie, wówczas piętnastoletniej, żeby zaprosiła rodzinę na przyjęcie.
Krebs był szefem sztabu OKH w ostatnich godzinach Trzeciej Rzeszy w kwietniu 1945
roku.