często akcentowany przykład wierności żon słowiańskich, powtarzany z podziwem jeszcze w X w, Ibrahim ibn Jakub pisak „Żony zmarłego krają sobie ręce i twarz nożami, a gdy która z nich twierdzi, że go kocha, zawiesza sznur i wspina się ku niemu po stoiku, po czym obwiązuje sobie nim szyję. Potem wyrywają spod niej stołek, a ona pozostaje zawieszona, drgając, aż skona, po czym zostaje spalona i łączy się zc swym mężem". Trzeba powiedzieć, że Polki miały nic tylko u Niemców wysokie notowania. I dzisiaj, chociaż nikt już im stołka spod nóg nic wyrywa, w wyemancypowanym święcie Zachodu uważane są za dobry materiał na żonę,
Połnische Wirtschaft
Wzbogaciliśmy język niemiecki o cały szereg zwrotów, które w lapidarnej formie, służą do ujęcia bardziej złożonych zjawisk. Tak więc połnische Wirtschaft — polska gospodarka, to tyleż co bałagan, niegospodarność, zła gospodarka. Odnotowano ten zwrot w wypowiedzi Johanna Georga Forstera w 1785 r., jednak już wówczas był popularny w przygranicznych rejonach Niemiec. Połnische Wege oznaczało fatalne drogi. Weichseizopf — warkocz znad Wisły, był jedną z niemieckich nazw kołtuna, a odnosił się symbolicznie do kondycji higienicznej Polaków. Polni-scher Reichstagu to polski anarchiczny sejm, skorumpowany, bezwładny, wiecznie się kłócący. Niemcy nigdy nic podziękowali nam za ten polski wkład do niemieckiego języka.
Polska pułapka
Urzędujący w Poznaniu przed 1806 r. radca Friedrich Cóiln, dochodził do wniosku, że rozbiory Polski były błędem i narażają Prusy na znaczne wydatki. Wiązało się to z jednej strony z niską wydajnością podatkową, z drugiej z oszałamiającą korupcją, panującą wśród niemieckich urzędników. Oczywiście rozbiorca palił się, żeby jakoś nas wykorzystać, ale nie bardzo wiedział, jak. System podatkowy przejął taki, że dalece nie wystarczał na pokrycie kosztów administracji i wojska, a jego przekształcanie było kosztowne i musiało potrwać. Banki pruskie otworzyły dla
szlachty ogromne kredyty inwestycyjne na śmieszne 5%, które okazały się utopionymi pieniędzmi, bo szlachta je przejadła, przepiła, rozdrobniła na doganianie Europy eleganckimi powozami i spekulacje majątkowe. „Przepych i zastawiony stół oto dominujące namiętności tych, którzy żyją w jakim takim dostatku”, podsumowywał ten stan rzeczy Friedrich Herzberg. Johann Kausch podchodził do rzeczy od innej strony, stwierdzając, że gdy w Polsce na jeden posiłek przypada sześć półmisków, w Niemczech mieści się on na jednym talerzu i nie jest to srebrny serwis jak tutaj. No więc ugrzęźli u nas Prusacy nie na żarty. Ale też bez przesady, bo skonsumowali przecież gładko dawne polskie majątki państwowe i sekularyzowali majątki kościelne. Osobliwe, że i dzisiaj w najnowszej wielkiej syntezie dziejów Prus Klaus Zernack uznał, że przesuwanie się środka ciężkości Prus na wschód było dla nich samych procesem niekorzystnym.
A swoją drogą jest to bezczelność; podbić kraj i jeszcze mieć o to pretensje do jego mieszkańców.
Wolność wojewodzie, a nic tobie...
Pruscy obserwatorzy odnotowali dwa zasadnicze spostrzeżenia. Najpierw ci, od których zależy jak już wtedy to określano „dobrobyt” kraju, czyli zwykli ludzie, znajdują się w godnej pożałowania kondycji. JDopjro^dzonę..p£zez«szIachtę-eio-T,zezwierzęcenia”, „miliony .bydła pociągowego, w, ludzkiej,.postaci”, ze złością pisał Johann Georg Forster. Następnie panuje niczym nie skrępowana samowola szlachty^ nad ,.któ,rą^nle^stoi-ani- prawo, ani władza. WÓlńośclłuzjTśziachde przede wszystkim do niewolniczej eksploatacji całego narodu. Zdaniem przyjaciela Forstera — Lichtenbcrga, niemieccy chłopi Bogu na klęczkach winni dziękować, żc nie przyszło im żyć w Polsce. Podróżujący przez Polskę w 1781 r. baron vom Stein w sprawozdaniu określi! zwięźle położenie przeciętnego Polaka: „Bez własności, bez wolności, poddany uciskowi samowoli swego Pana, zatopiony w najgłębszej niewiedzy, pijaństwie, grubiaństwie i brudzie”. Przyczyną dla której tej naród jest zacofany, było, zdaniem Steina, zagarnięcie majątku narodowego przez nielicznych, którzy sprawując w kraju nieograniczoną i samowolną władzę,