781
ROZDZIAŁ 1». KOSMETYKA
dopodobnie słowiańskich znalezisk przedhistorycznych, podobny strój głowy znano na Wołyniu (i w Czechach) od bardzo dawna (zaś dwa warkocze opuszczone znaleziono w grobach z w. XI znad rzeki Worsklicy na południowej Rusi). — Kosy bywają sztucznie podłużane a w wielu okolicach na Bałkanach i w Karpatach końce ich są przepasywane paskiem do ciała. Większą ilość warkoczy spotykamy gdzieniegdzie na Małorusi, w zachodniej Wielkopolsce itd., zaś w zajmujących uczesaniach — u Słowian południowych, w szczególności w Bułgarii.
Bułgarki, zamieszkujące południową Rosję, zaplatały dawniej dwa warkocze; to samo czynią często, podobnie jak inne bałkańskie Słowianki, i w swojej ojczyźnie, ale w niektórych tamtejszych okolicach zaplatają znaczną ilość (niekiedy nawet parę dziesiątków) cienkich kos (fig. 30), sztukując je rozmaitymi dodatkami i łącząc poprzecznie za pomocą różnych ozdób3. Warkocze tak zaplecione zakrywają plecy na kształt dość szerokiej płaskiej zasłony, przypominając pewne koafiury azjatyckie. Uzupełnianie kos przez dziewczęta za pomocą sztucznych włosów wzgl. plecionek itp. powtarza się według wywodów A. Haberlandta, umieszczonych w „Slavii“, w tym samym zasięgu, w jakim występuje zwyczaj wplatania w kędziory muszli, dzwoneczków i metalowych ozdób, tzn. można je prześledzić od Dalmacji przez Bułgarię aż do Mordwinów w Rosji i do Tybetu. Naturalnie nie trzeba tego jednak rozumieć tak, aby owe sposoby upiększania włosów występowały wszędzie na Ukrainie między Bułgarią a krajem Mordwinów. O ile wiem, ozdabianie mniej lub więcej podobne występuje — gdy chodzi o Małoruś — głównie w ruskich Karpatach.
Uczesanie kobiet zamężnych (ob. np. fig. 31) jest różnorodniejsze od dziewczęcego. Więc naprzód w wielu krajach słowiańskich kobiety zamężne, podobnie jak dziewczęta, plotą warkocze. Widzimy to w Bułgarii i w innych krajach południowo-słowiańskich, a z drugiej strony u Rusinów karpackich (u Bojków), zaś także w Łowickiem, na Kurpiach, na grodzieńskiej i wileńskiej Białorusi (oba warkocze są tu zwinięte dokoła głowy), na Wielkorusi, gdzie według D. Zelenina „dziewczyna plecie zawsze tylko jeden warkocz w odróżnieniu od kobiety zamężnej, noszącej dwa warkocze", itd. W innych stronach kobiety nosiły dawniej włosy rozpuszczone, kontynuując może tradycję bardzo odległych czasów; tak było tu i owdzie na Kurpiach, w okolicy Kielc, tu i owdzie w Pińszczyźnie i na Białorusi etc. O wiele powszechniejsze jest zwijanie nie zaplecionych włosów w rodzaj węzła nakrywanego czepcem (Małoruś etc.). Tam gdzie noszą chamełki (ob. cz. I § 415), włosy bywają na nią nakręcane.
Wszystko, o czym wyżej, wymaga dokładnego zmapowania
1 Ob. ilustrację: G. Buschan, lilustrierte Yolkerkunde* t. 2, cz. 2, r. 1926, s. 118.