182
MICHAEL COX
ani ONZ. Wojna odsłoniła też głębokie podziały w samej Europie, gdzie niektóre kraje znacznie wyraźniej niż inne opowiedziały się za zasadą samostanowienia i rozpadem Jugosławii. Lekceważeniem stanowiska sojuszników wyróżniły się przede wszystkim Niemcy, obstając przy uznaniu niepodległości Bośni, które w przekonaniu niektórych zaogniało wówczas sytuację zamiast ją ustabilizować.
Trzecia wojna bałkańska, weryfikując ambicje europejskiej polityki zagranicznej, uwypuklała też kluczowe wciąż znaczenie Stanów Zjednoczonych dla nowego ładu europejskiego. Kto szuka w historii ciągłości, znajdzie znakomity jej przykład w tym, jak Europa w kwestii swojego bezpieczeństwa pozostała po zakończeniu zimnej wojny nadal uzależniona od USA. Jeśli zaś uznamy, że jeden czyn znaczy więcej niż tysiąc słów, (o do najważniejszych wydarzeń w Europie po 1989 roku należy zaliczyć decyzję USA o rozszerzeniu NATO i otwarcie drzwi do pełnego członkostwa przed grupą państw należących dawniej do Układu Warszawskiego: Polską, Czechami i Węgrami, które przyjęło w 1999 roku, oraz trzema republikami bałtyckimi, Bułgarią i Rumunią, włączonymi pięć lal później'. O przewrotności historii świadczy, że bezpośrednio po 1989 roku Waszyngton nie miał wcale takich zamiarów. Dopiero zbieg kilku okoliczności - niepewnej sytuacji w Rosji, nacisków na Clintona ze strony republikańskiej opozycji i oburzenia A mety kimów na indolencję Europy na jej własnym, bałkańskim podwórku - przekonał .Siany /jednoczone, źe nie mają innego wyjścia. W 1994 roku podjęto więc stosowną decyzję. u 12 marca 1999 roku Madelaine Albright formalnie powitała nowych, środkowo-iiumpejskicli członków Sojuszu. Trudno przecenić znaczenie tego kroku, potwierdzającego silni) obecność Stanów Zjednoczonych w Europie, przez wielu zawsze pożądaną, dlii niektórych niespodziewaną, a dla garstki nieprzejednanych - oburzającą. Niezależnie od istnienia lub braku radzieckiego zagrożenia Stany Zjednoczone pozostały więc w Europie potęgą numer jeden, i to w dodatku... na zaproszenie.
Ramka 6.10 Nowy gmach bezpieczeństwa w Europie?
„Dwa razy w ciągu ostatniego stulecia Ameryka wysyłała swych chłopców do Europy, aby walczyli, a często także ginęli za jej wolność, Warto pamiętać, że w żadnym z tych przypadków wrogiem nie był komunizm ani Związek Radziecki. Jeśli dziś jedno i drugie upadło, nie zamyka to naszej wspólnej sprawy, gdyż jest ona starsza niż zimna wojna i będzie trwała także po jej zakończeniu. Stany Zjednoczone nadal potrzebują Europy, podobnie jak Europa potrzebuje Stanów Zjednoczonych".
Malcolm Rifkind, NATO Review 2 (marzec 1995), s. 8
Kr:;:iv f ■ f:.?
< Europa była i jest ważnym poligonem sprawdzającym główne teorie SM - liberalizm i realizm, Głównym problemem politycznym, przed jakim stanęła Europa po 1989 roku, było przeprowadzenie procesu zjednoczenia Niemiec.
2 W 2004 roku NATO rozszerzyło się także o Słowację i Słowenię (przyp. red. nauk.).
Od zimnej wojny do wojny z terroryzmem
183
* Za poszerzeniem i integracją europejskiej przestrzeni ekonomicznej nie nadąża rozwój Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa,
* Upadek Jugosławii okazał się dla Unii Europejskiej poważnym egzaminem, którego nie zdała.
* Stany Zjednoczone pozostają głównym gwarantem bezpieczeństwa w Europie.
Niektóre podstawowe skądinąd kwestie stosunków międzynarodowych z trudem torują sobie drogę do dyskusji naukowych. Działo się tak również w okresie zimnej wojny, gdy większość uczonych niemal całkowicie zaprzątał - i trudno się temu dziwić - strategiczny wymiar stosunków między dwoma supermocarstwami i rozlewanie się tego konfliktu na pozostałe regiony świata.
Z tej perspektywy nie liczył się świat jako taki, lecz jego rola w starciu dwóch głównych aktorów - Stanów Zjednoczonych i Związku Radzieckiego. Znakomitą ilustracją tego podejścia jest kariera terminu Trzeci Świat (Third World) - mglistego pojęcia wywodzącego się z lat 50,, które dla dwóch pierwszych światów (tj. świata demokracji i kapitalizmu oraz świata komunizmu i planowania) miało w każdym razie tę niewątpliwą zaletę, że odsyłało kraje słabiej rozwinięte na właściwe dla nich miejsce na dole drabiny rozwoju politycznego i ekonomicznego.
Przynajmniej część badaczy znalazła kilka powodów, by zwątpić z czasem w poilsln wowąprzydatność pojęcia Trzeci Świat. W najbardziej oczywisty sposób dozuklUflU/u* wał je upadek popularnej wcześniej w Trzecim Święcie koncepcji skutecznego rozwoju gospodarczego poza światowym systemem rynkowym. Odwrót od niej tozpocztti się z nadejściem lat 80. Od tego momentu kolejne kraje, od Meksyku po Indio, rezygnowały z polityki samowystarczalności (autarkii) ekonomicznej, /ustępując ją popie Utną przez Zachód strategią otwartości rynkowej. Inną przyczyną zużyciu się pojęciu Trzeci Świat był sam kres zimnej wojny, który pozostawił w próżni ideę niczamigHżowBJiiń (non-alignment)} a co więcej, zniwelował układ, w którym świut „trzeci" istniał obok dwóch pierwszych. Kolejne zastrzeżenie językowe głosiło, że Trzeci Świat to niezwykło rozciągliwe pojęcie, w którym mieszczą się kraje tak niepodobne do siebie, jak Hol-swana i Argentyna, zróżnicowane wewnętrznie kontynenty Ameryki Łacińskiej i Afryki, wreszcie regiony odległe od siebie kulturowo i przeciwstawne ekonomicznie, by wspomnieć zasobny w ropę Bliski Wschód i zależny od jej importu subkonlynent indyjski. Wielu badaczy (choć nie wszyscy) doszło w tej sytuacji do niepozbawionego słuszności wniosku, że idea Trzeciego Świata powinna powędrować do lamusa.
Zarzucenie pojęcia nie zmieniało jednak prymitywnych warunków życia, w jakich w latach 90. wciąż żyła znaczna większość ludności świata. Argumenty wysuwane przez poszczególnych komentatorów przy całym ich zróżnicowaniu sprowadzają się do bezprecedensowego w swej powszechności ignorowania prostego faktu, że świat wciąż dzieli się na stosunkowo bogatą Północ, gdzie koncentruje się większość działalności gospodarczej, i bardzo biedne, omijane przez przedsiębiorczość Południe. Koniec zimnej wojny i upadek komunizmu zmienił pod tym względem bardzo niewiele. Nie brak nawet głosów, że sytuacja właściwie się pogorszyła, a to wskutek poddania krajów słabiej rozwiniętych pełniejszej niż dotąd kontroli Zachodu i różnych jego instytucji