Image (96)

Image (96)



172


MłCIlAI I t:0X

bardziej doniosła okazała si^; interwencja w Bośni w 1994 roku, gdzie Amerykanom udało się /ukończyć ten ciężki etap jugosłowiańskiego konfliktu, bez powodzenia i bez przekonania łagodzony jedynie przez kraje europejskie i ONZ. Stany Zjednoczone nie mogły z pewnością czynić cudów na każde zawołanie, toczyły się zresztą i takie konflikty, z których nie było dobrego wyjścia, jak choćby konflikt izraelsko-palestyński. Jednak w świecie lat 90., w którym rzeczywista siła wciąż znaczyła więcej od finezji dyplomatów, Stany Zjednoczone były „krajem niezbędnym”, jak ujęła to sekretarz stanu Madelaine Albright.

Przy tylu amerykańskich atutach nie obeszło się też bez obaw, że Stany Zjednoczone mogłyby źle czy też nierozsądnie użyć swej potęgi. Jeśli jednak pojawiał się lęk przed powrotem apodyktycznych czy agresywnych tendencji w amerykańskiej polityce zagranicznej, to ścierał się on z innym stanowiskiem, które imperialne pokusy USA uważało za niebezpieczeństwo błahe wobec groźby bezczynności tego kraju. Początkowa polityka nieingerowania w sprawy jugosłowiańskie, lakoniczna odmowa podjęcia działania w Rwandzie, a także zasada, by unikać narażania życia amerykańskich żołnierzy, pokazywały wyraźnie, że w Ameryce drzemią pokłady niechęci wobec interwencji zbrojnych w obcych krajach i że rząd może odstąpić od takich działań, jeśli tylko zabraknie dla nich poparcia amerykańskiej opinii publicznej. Tego rodzaju wahania nie mogły wprawdzie pchnąć Ameryki w izolacjonizm, wskazywały natomiast na pewien stopień niespójności amerykańskiej polityki, cierpiącej na brak wielkiej strategii (grand strategy). Świat epoki pozimnowojennej był zapewne bezpieczniejszy dzięki działaniom Stanów Zjednoczonych - państwa, które coraz częściej porównywano ze starożytnym Rzymem, choć wobec braku jasno określonego wroga był to Rzym bez misji.

Kluczowe tezy

•    Pod koniec lat 80. Paul Kennedy I wielu Innych autorów twierdziło, że Stany Zjednoczone przeżywają kryzys.

•    Ten pesymistyczny pogląd niemal całkowicie zniknął w latach 90. Zbieg kilku czynników, takich jak szybkie zwycięstwo nad Irakiem w 1991 roku, upadek ZSRR, długotrwały boom w gospodarce amerykańskiej I wysoki poziom wydatków na zbrojenia, przesądził o utrwaleniu się hegemonii USA.

« Głównym problemem amerykańskiej polityki zagranicznej po zakończeniu zimnej wojny była nie pokusa izoiacjonizmu, iecz brak określonego wroga i związana z tym niezdolność wypracowania wyrazistej formy wielkiej strategii.

Rosja - między reformą a upadkiem

W świecie coraz silniej przesyconym ekonomią Stany Zjednoczone mogły rozkwitać - był to przecież ich żywioł, spójny z interesem kraju i jego wartościami. Postkomunistyczna Rosja natomiast słaniała się od kryzysu do kryzysu, wciąż bliska ostatecznej katastrofy. Bezpośrednio po upadku ZSRR i wyborze popularnego wówczas a obecnie niemal zapomnianego - prezydenta Borysa Jelcyna przyszłość nie zapowiadała się wcale tak źle. Zgodnie z duchem tamtej epoki Rosja, wspierana przez nowych sojuszników

Od zimnej wojny do wojny z terroryzmem

173


z Zachodu, a konkretniej przez kredyty MFW, miała po pewnym czusie przekształcić się w stabilną demokrację z wydolną gospodarką kapitalistyczną. Proces transformacji {transition), przejścia od autorytarnego komunizmu i gospodarki nakazowej do tego pożądanego stanu nie mógł być ani bezbolesny, ani wolny od zawirowań. W końcu miał jednak nadejść dzień, kiedy Rosja stanie się - jak mawiali reformatorzy - „normalnym państwem”.

Tak wyglądało to w teorii, jednak rezultat okazał się całkiem inny. W ciągu kilku lat po upadku ZSRR produkcja przemysłowa Rosji spadła o prawie 40%, a ponad 80% mieszkańców doświadczyło pogorszenia się warunków bytowych, rozpadł się system opieki zdrowotnej, zmniejszyła się przeciętna długość życia, spadł poziom urodzeń, a do tego wszystkiego wybuchł katastrofalny kryzys wartości. Tego wszystkiego oczywiście nie było w planie. Co gorsza, jedynymi, którzy skorzystali na młodym rosyjskim kapitalizmie, złośliwie nazywanym „kryminalnym”, byli najwyraźniej świeżej daty potentaci, w przygniatającej większości wywodzący się wprost z dawnej radzieckiej „nomenklatury”. Tacy aparatczycy wykorzystywali swoje przywileje z czasów dawnego systemu, by wzbogacić się, gdy zmieniał się on w nowy. W Rosji nie wykształciła się też rzeczywista demokracja. Jelcyn, kupiwszy sobie - w dosłownym sensie - reelekcję w 1996 roku, trzy lata później oddał władzę Władimirowi Putinowi - bynajmniej nie demokracie, za to dawnemu oficerowi KGB. Nowy prezydent mało przejmował się prawami człowieka, jeszcze mniej zasadami demokracji, a do władzy doszedł, zasłużywszy się na brutalnej wojnie, podczas której siły rosyjskie dziesiątkowały Czeczenów.

Istniejąco najmniej dwie teorie na temat niepowodzenia transformacji w Rosji. Szczególnie oryginalnie brzmi hipoteza podnosząca winę zachodnich wskazówek i inspiracji. Nieszczęściem dla Rosji miałby tu być moment, w którym włączała się w światowy system ekonomiczny - rok 1991, gdy entuzjazm dla rynku sięgał szczytu. Gospodarce rosyjskiej - głosi to podejście - zaaplikowano więc nieodpowiedzialną politykę, opartą w znacznie większym stopniu na neoliberalnym fanatyzmie niż na analizie rzeczywistego położenia kraju. Wyniki musiały być oczywiście tragiczne. Przedstawiciele MFW, a także sami rosyjscy reformatorzy, nie zgadzają się z tym poglądem. To nie recepta była błędna - podkreślają - ale sposób, w jaki została zrealizowana. W Rosji nie przeprowadzono do końca tzw. terapii szokowej, która skutecznie zadziałała w takich krajach, jak Polska czy Czechy. Zatrzymanie się gospodarki w pół drogi od systemu planowania do wolnego rynku przyniosło dramatyczne skutki, a kraj dryfował bez programu. Jeden z urzędników MFW miał stwierdzić: „Rosja otrzymała szansę, ale ją zmarnowała”.

Ramka 6.7 Ruina Rosji

„Jeszcze kilka lat temu politycy amerykańscy oczekiwali z nadzieją, że dieta w postaci prywatyzacji i reform rynkowych po pewnym czasie uczyni z Rosji stabilną, rozwijającą się demokrację. (...) Dziś należy to już do historii. Zaproponowane przez USA reformy lat 90. przyniosły wielu Rosjanom - może nawet ich większości - więcej złego niż dobrego. Dziś w Rosji często obwinia się za to formułę zachodniej pomocy i udzielane wówczas rady. Niektórzy sądzą nawet, że Stany Zjednoczone świadomie postawiły sobie za cel zniszczenie rosyjskiej gospodarki".

Janinę R. Wedel, „Tainted Transactions", The National Interes159 (wiosna 2000), s. 23


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
43 ZAANGAŻOWANIE KAPITAŁU W STACJE RTV programowej dla osób bardziej wymagających, okazał się wymown
87 (96) 172 Ze względu na rozrywanie blach w przekroju 1-1 (rys. 11.36) należy spełnić warunek
Szahaj2 96 Andrzej Sza ha j bardziej wrogi jawi nam się świat zewnętrzny, lym bardziej cenimy sobie
image 96 15/• Plemię mające swe siedziby na wschód od królestwa Izraela, w dzisiejszej Transjordanii
Image83 djvu 172 zmienić konstytucyę i ograniczyć swobody Rzeczypospolitej Krakowskiej. Rządy przes
Image (115) 110 l t“N SCO I [ jenna okazała się przełomowa także w innych istotnych wymiarach, takic
Image (94) 176 MHHAU ( 0X Ramka 6.8 W/ionI mil t hln „DIb każdego, kogo lirt»rr«u]« strat *mlwną myd
Image 03 (16) J
IMAG0151 2 przeszłość, o wiele bardziej doniosłą od Greków i wh/y*łkich prawmda wrmh ** iW*11, W his
Image 96 Każda z nieskończonej liczby krótkookresowych krzywych kosztu całkowitego jest styczna do k
image php ilfl=ECA01V1&s=0 7 VEHICLE IDENTIFICATION SYSTEM FOR MAZDA XEDOS-6 (1992-1994) AM vehicle$
Slajd18 (96) grupa chlorytu chloryt (Fe,Mg,AI)6(Si, AI)4O10(OH)8 Barwa ciemnozielona Twardość 2 do 3
skanuj0004 (367) 172 Leu Manouich fotograficzną kliszę nad miejscowością Bióvre (Francja) w 1858. ro
skanuj0004 (367) 172 Leu Manouich fotograficzną kliszę nad miejscowością Bióvre (Francja) w 1858. ro

więcej podobnych podstron