//. Praca dyplomowa. Uwag: ogólne
(rtlnc założenia rzeczowego i czasowego planu pracy mogą być *mv sposób modyfikowane, a przede wszystkim indywidualnie
#i’gól;iwiane przez każdego dyplomanta. Rozdział rozdziałowi nie łówny, różne też są koncepcje pracy i predylekcje studentów.
1 Ir/y w iście więcej czasu potrzebne jest na napisanie pracy magister- f INI I dlatego faza realizacji koncepcji trwa tutaj zwykle pełne dwa se- | -li V Można przyjąć, że w pierwszym roku studenci prezentują swoje (Mu^rnia badawcze, a w' drugim — wyniki ujęte w formie fragmentów łf*t'V magisterskiej27. Trzeba podkreślić, że zawsze musi być czas na inję na temat doskonalenia warsztatu pisarskiego. Szczególną uwali liidr/y zwracać na konstrukcję pracy, która może ulegać pewnym prze-•hlflMiiom.
Każde większe opracowanie pisemne, poczynając od najprostszego re-fcl ulu seminaryjnego, przygotowywane jest według jakiegoś planu, któ-l> tworzy określoną strukturę dzieła. Tworzenie takiej struktury ułatwiali pewne uniwersalne reguły konstrukcyjne. W odniesieniu do prac dy-ilonmwych przyjmuje się, że podstawą całej struktury jest wyróżnienie dlku rozdziałów. Za dość oczywiste uznaje się też istnienie Wstępu czy iwag podobnie nazwanych. Względnie często, choć nie zawsze, pojawia lę /ukończenie, czasami pod nazwą podsumowania, uwag końcowych, i inkluzji itp.
Z:i nieodzowny element konstrukcyjny uważa się też wyraźne przędli wiecie jej budowy, tuż po stronie tytułowej, w formie Planu pracy lub filsu treści. Równie niezbędne jest umieszczenie na końcu wykazu li-Tiiłury wykorzystanej przy pisaniu rozprawy. Bardzo często potrzebny sl osobny skorowidz cytowanych w pracy aktów prawnych. Mogą też nawiać się inne wykazy, np. dokumentów, używanych skrótów, iiustra-i. Mogą wreszcie być dołączone do pracy inne materiały, najczęściej pod Aneksu.
11 Tak sądzi W. Okoń; Elementy..., s. 244.
Niezbędnym elementem konstrukcyjnym są przypisy, które niekiedy drukuje się wszystkie razem, tuż po Zakończeniu, Częściej jednak umieszcza się je pod kreską na dole odpowiedniej strony. Ten sposób postępowania ma wiele zalet, wyraźnie podkreśla bowiem bliski związek prowadzonych rozważań z treścią uwag i informacji umieszczonych z pewnych względów, o których jeszcze będzie mowa, poza głównym tokiem wywodu.
Pracę dyplomową, poza rozdziałami, tworzą podrozdziały (podtytuły) i punkty. Niekiedy te ostatnie, choć wyróżniane w tekście, nie są opatrywane tytułem i dlatego nie zapowiada się ich w planie pracy. Rozdziały zazwyczaj oznacza się cyframi rzymskimi, podrozdziały arabskimi. Jeśli trzeba, konstrukcję pracy uszczegóławia się jeszcze bardziej, wykorzystując do tego najczęściej kolejne litery alfabetu. Na upowszechnienie w pracach dyplomowych nie zasługuje spotykane dość często oznaczanie każdej części pracy kilkoma cyframi, wskazującymi za każdym razem numer rozdziału, podrozdziału itd. (np. 2.3.1. czy 1.5.2.4.)iS. Wydaje się, że ten sposób postępowania sprawia, żc konstrukcja tekstu, wbrew intencjom autora, jest mało przejrzysta.
Wątpliwości może budzić również nazywanie Wstępu rozdziałem I, a Zakończenia rozdziałem ostatnim. Uwagi wstępne służyć mają przede wszystkim wskazaniu celów pracy i omówieniu jej problematyki. Tutaj też dość często oczekuje się omówienia literatury i metod badawczych. Widać z tego, że wstęp pełni zupełnie inną rolę niż zwykłe rozdziały, które są rozwinięciem tematu czy, jak piszą niektórzy, osnową pracy. Na dodatek dość często Wstęp zawiera również elementy typowe dla przedmowy (np. wyraża podziękowania określonym osobom czy instytucjom). Poza tym Wstęp objętościowo jest dużo krótszy niż właściwe rozdziały. Są to wystarczające powody, aby uwag wstępnych nie opatrywać znakiem rzymskiej jedynki lub innym, przyjętym dla pierwszego rozdziału25.
Nieco inaczej wygląda sprawa Zakończenia, które pozostaje w bezpośrednim związku — nazwijmy go — treściowym z wcześniejszymi
28 Taki sam pogląd, ale w sposób bardziej zdecydowany, wyraża J. Rudniaftski; Uczelnia i ty..., s. 144.
35 Nazywanie uwag wstępnych rozdziałem I prowadzi często do nazywania pozostałych rozdziałów merytorycznymi, co nie wydaje się być najszczęśliwszym rozwiązaniem.