str 008 009

str 008 009



Jednakże król, obawiając się sprzeciwu szlachty, wolał sprowokować wojnę, a następnie przedstawić ją jako konieczną akcję obronną. W tym celu proponował dokonanie najazdu na Tatar-szczyznę, ściśle związaną z Turcją. Za plan wojenny miała posłużyć rozprawa hetmana Koniecpolskiego pt.: Dyskurs o zniesieniu Tatarów Krymskich. Hetman był zdania, że pobity przy współdziałaniu z Moskwą Krym należałoby oddać carowi, a granice Polski przesunąć na południe aż po Dunaj. Natomiast plan zdobycia Konstantynopola, wyzwolenia południowej Słowiańszczyzny i całkowitego wyparcia Turcji z Europy uważał za niemożliwy do zrealizowania, głównie z uwagi na szczupłość sił wojskowych.

Kanclerz Ossoliński widział jedyną możliwość realizacji królewskich planów opierając się na ścisłym przymierzu z Wenecją, papieżem i księstwami włoskimi, a zatem przez stworzenie szerokiego sojuszu politycznego. Miał jednak wątpliwości, czy uda się królowi Polski odegrać w nim rolę wiodącą. Podczas dyskusji nad realizacją planów wojny z Turcją zdania były podzielone. Szczególnie hetman Koniecpolski nie dowierzał Wenecji oraz innym przypuszczalnym sojusznikom. Postanowiono więc zasięgnąć opinii człowieka, który znał dobrze stosunki panujące we Włoszech i Austrii i który gwarantował pełną dyskrecję.

Osobą tą miał być niedawno przybyły z zagranicy dworzanin Wincenty Gosiewski, który — zdaniem kanclerza Ossolińskiego — byt bardzo rozumny, opanowany i najzdolniejszy do wszystkich spraw, a przy tym — jak przedstawiał go kanclerz — ten młody człowiek znał się równie dobrze na sprawcach wojskowych.

król wiedząc o zasługach politycznych i wojskowych zmarłego przed kilkoma laty ojca Gosiewskiego, a także mając na uwadze niedawne starania jego starszego, również już nieżyjącego, brata o uwolnienie z niewoli francuskiej brata królewskiego Jana Kazimierza, przyjął z aprobatą propozycję kanclerza.

*

Pachołek wniósł do komnaty wyczyszczone do połysku buty i odświeżone ubranie. Wincenty przejrzał się w zwierciadle i przygładził wąsy. Czego mógł chcieć od niego król, każąc stawiać mu się o północy do swej sypialnej komnaty? Czyżby stało się coś nadzwyczajnego? Wincenty starał się opanować zrozumiałe podniecenie. Chociaż niezbyt długo przebywał na dworze królewskim, zdobył już spore doświadczenie w sprawach publicznych i znajomości stosunków dworskich. Zdawał więc sobie sprawę z niezwykłości tego wezwania.

Kiedy nocą przekraczał próg sypialni królewskiej, znajdowali się już tam kanclerz i hetman.

Stanął w progu, czekając na wezwanie króla.

9


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 008 009 Zaskoczeni zaciekłością ataku Rosjanie bronią się rozpaczliwie. Padają zabici jeden obok
str 008 009 ROZDZIAŁ I CHARAKTERYSTYKA I PRZEZNACZENIE GRANATÓW RĘCZNYCH 1.    Granat
str 008 009 dzo rzadko, toteż mieli mało okazji do wspólnych spotkań i rozmów. Chciałby teraz być sa
str 008 009 Łokietek, któremu główne niebezpieczeństwo groziło wówczas ze strony Zakonu Krzyżackiego
str 008 009 wać i bić bez litości biednego Kubę. W lazarecie regimentowym „znaleziono ciało okrutnie
str 008 009 — Tak — odrzekła kobieta — jest w kancelarii. Podnieśli chłopca, który nie mógł stanąć o
str 008 009 ku w Poznaniu dwóm polskim chłopom — żołnierzom armii pruskiej, którzy z niej uciekli. „
str 008 009 (3) nawet dla specjalistów”. Jedni zaliczają doń tylko tzw. literaturę ludową, inni dołą
36591 str 008 009 (2) 1. OD DRUŻYNY DO PARTII Drużyna i partia to słowa budzące rozmaite skojarzenia
Cw 5 w kolku str 3 Rys. 4.15. Zasada budowy stycznika olejowego pracy, jednak obecnie stosuje się je
42251 margul (60) [] młodszy Kronida (syn Kronosa) małżonką Melis, patronkę mądro-ki. Obawiając się
pic63577 WWW./NJ&fte/eO?^ Obawiam się, że to jednak NIE SĄ meduzy...

więcej podobnych podstron