Łokietek, któremu główne niebezpieczeństwo groziło wówczas ze strony Zakonu Krzyżackiego, postanowił wykorzystać także osobę młodego następcy tronu dla swych celów politycznych. Zwrócił się mianowicie do księcia Litwy Giedymina z projektem małżeństwa swego syna Kazimierza i córki władcy litewskiego — Aldony. Projekt ten zrealizowano 16 października 1325 roku, a sam Kazimierz, wprawdzie jako bierny jeszcze wykonawca woli ojca, stał się współtwórcą ważnego aktu politycznego. W osobie młodej małżonki syna, która przyjmując chrześcijaństwo otrzymała imię Anna, Łokietek zyskiwał wiele, a przede wszystkim zabezpieczenie wysuniętych ku północnemu wschodowi rubieży swego państwa przed ewentualnymi atakami Litwy. Ponadto nowy sojusznik polityczny, podobnie jak Polska, zagrożony przez Krzyżaków stwarzał na przyszłość możliwość współdziałania.
Podkreślić trzeba, że właśnie okres od 1325 roku aż do śmierci Łokietka w 1333 roku był dla młodego królewicza szczególnie ważną szkołą życiar, praktyczną nauką kierowania państwem, a nawet etapem, w toku którego Kazimierz czynnie musiał uczestniczyć w jego obronie przed Krzyżakami. Najazd wojsk zakonnych nastąpił już w 1327 roku. Jednakże szczególnie groźna sytuacja wytworzyła się w dwa lata później.
W styczniu 1329 roku wojska krzyżackie oraz wspierające je oddziały króla czeskiego Jana Luksemburskiego przeszły bezkarnie przez terytorium Polski i wkroczywszy na tereny Litwy , pustoszyły ogniem i mieczem ten kraj. Łokietek sprzymierzony z Litwą rozpoczął więc gorączkowe przygotowania do udzielenia pomocy swemu sojusznikowi. Zebrał tedy znaczne siły z podległych sobie ziem oraz posiłki przysłane z Węgier, aby niespodziewanie zaatakować Krzyżaków na ich własnym terenie.
Punktem zbornym była Łęczyca, z której w dniu 1 lutego wyszło uderzenie na ziemię chełmińską, będącą w posiadaniu Zakonu. Wyprawą dowodził król, lecz nie jest wykluczone, że wówczas wyruszył w pole i młody Kazimierz. Jeśli tak było istotnie, to zetknął się on po raz pierwszy ze śmiertelnym wrogiem, przekonując się dobitnie, jak wielką potęgę on reprezentuje. Mimo znacznej liczby swoich wojsk Łokietek nie był jednak na tyle silny, by pokusić się teraz o odzyskanie ziemi chełmińskiej, poprzestał jedynie na jej spustoszeniu.
Krzyżacy, których główne siły walczyły na Żmudzi, zaskoczeni tym niespodziewanym najazdem, ograniczyli się do zorganizowania obrony w zamkach i miastach, przekształconych w stałe punkty oporu. Akcja Łokietka, która poza satysfakcją moralną większych korzyści Polsce nie przyniosła, spowodowała jednak