str 074 075

str 074 075



\

Gdy wszystkie rozproszone grupy oddziału Wróblewskiego połączyły się z Duchyńskim, dowódca zarządził marsz przez puszczę. Oddział został teraz zreorganizowany. Z całej piechoty stworzono dwie kompanie: jedną, w której skład weszło 90 strzelców i 80 kosynierów, dowodził Tołkin, drugą zaś, w sile 112 strzelców i 80 kosynierów — Huwald.

Duchyński jazdę wysłał ku Prużanie, sam zaś z oddziałem stanął w dwa dni po utarczce pod Mereczowszczyzną w osadzie Popielarnia, w powiecie Słonimskim, w pobliżu Borek. Stąd do Sieradowa ciągnęła się niewielka grobel-ka.

Postój w Popielami miał trwać krótko. Nagle straże zawiadomiły dowództwo, że niedaleko od miejscowości, na szosie, stoi oddział wojsk rosyjskich. Jeszcze powstańcy nie wypoczęli po walce nad Sciercieżą, a już wszystko wskazywało na to, iż przyjdzie im stoczyć nową bitwę. Wróblewski i Duchyński postanowili przedsięwziąć wszelkie środki ostrożności, ażeby uniknąć niespodziewanego ataku. Ich plan przewidywał właśnie zaskoczenie przeciwnika. W tym celu grupę 31 strzelców, na których czele stanęli Zaremba i Huwald, wysłali naprzód, w błota nad grobelką, gdzie mieli zorganizować zasadzkę na przeciwnika. Huwald i Zaremba, ściśle stosując się do wytycznych dowódzwa, ukryli strzelców w błotach i nakazali dokładne zamaskowanie zasadzki.

Oczekiwanie wojsk rosyjskich przedłużało się. Wydawało się, że oddział carski nie wejdzie na te tereny i że całe to przygotowanie było bezcelowe. Dzień był ładny, słoneczny, a Wróblewski wciąż trwał na posterunku.

Nagle, o godzinie trzeciej po południu, na błotniste tereny wokół grobli wkroczył nieprzyjaciel, w składzie dwóch rot piechoty i kozaków. Nie spodziewając się oporu Rosjanie poruszali się wolno, bez zbytnich środków ostrożności. Na wszelki wypadek jednak wysłali naprzód pięciu kozaków, którzy mieli stanowić ubezpieczenie oddziału.

Powstańcy zamarli w bezruchu, wiedząc, że za chwilę przyjdzie im stoczyć bitwę. Po raz pierwszy znaleźli się w sytuacji, kiedy to właśnie oni mieli zaatakować nieprzyjaciela.

Nie zdradzając się niczym, zaczekali, aż minie ich pięcioosobowa grupa kozaków i wtedy dopiero otworzyli ogień do piechoty rosyjskiej. Niespodziewane strzały z gęstwin całkowicie zaskoczyły Rosjan. Nie wiedzieli, jak silny jest oddział powstańców. Piechota carska rozsypała się w bezładzie. Trwało to jednak tylko przez moment, bo zaraz, odzyskawszy równowagę, poczęła się formować. Wtedy ludzie Wróblewskiego ponownie otworzyli ogień, po czym cofnęli się o jakieś 15 kroków. Chwila przerwy w strzelaniu ułatwiła sytuację przeciwnikowi. Dosłownie wystarczyło kilkanaście sekund, aby oddział rosyjski stanął w zupełnej gotowości

75


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 074 075 (3) Lecz w ogrodzie szept pierwszy miłosnego wyznania Stał się dla nich przymusem do nag
str 074 075 ROZDZIAŁ II SPOSOBY RZUCANIA GRANATAMI RĘCZNYMI POSTAWY I WYKONANIE RZUTÓW 106.  &n
str 074 075 od pola walki. Okazało się, że niejaki Kozicki mylnie poinformował go, że Callier został
str 074 075 dający do rzeki na wysokości północnego skraju Prostek. Część prawobrzeżna, zachodnia —
str 074 075 poczynku po wyczerpujących wojnach z czasów Łokietka oraz, że „... Kazimierz, król Polsk
str 074 075 Codzienne zmiany warty na placu Saskim, a latem obóz na Powązkach, gdzie zbierała się ca
str 074 075 łował swego towarzysza. Kalita nie przypuszczał, że widzi go po raz ostatni w życiu. Nas
str 074 075 rzystnych dla niego warunkach w widłach rzek Wisły i Wieprza — walnej bitwy. Kołaczkowsk
str 074 075 (2) 38, ,ABY MALOWANE KRAINY MIEĆ Sądzę, że Czytelnicy domyślili się już, że będzie tut
Normy społeczne ModaZwyczaj ReligiaMoralność To wszystko na siebie oddziałuje, nie da się tego
DSCN8408 (2) zamknięty. Otwiera się dopiero wówczas, gdy wszystek gaz z przestrzeni szkodliwej Vś ro
gielda1 str3 3 3 ^3 o > ^    C    ur» Ścięgna wszystkich mięśn
Img10250 Gdy wszystkie dzieci wypowiedziały się, możecie wyczerpująco porozrm. 5 na wszystko 30 minu

więcej podobnych podstron