Codzienne zmiany warty na placu Saskim, a latem obóz na Powązkach, gdzie zbierała się cała piechota, musztra, przeglądy — wypełniały jednostajne życie pułku. Żołnierze zajmowali pomieszczenia dawnego pałacu Sapiehów przy ul. Zakroczymskiej i koszary Sierakowskich przy ul. Konwiktorskiej. W pobliżu, na przedłużeniu „Starego Miasta”, mieszkał pułkownik Bogusławski.
Rozległy „dziedziniec pałacu saskiego” już v/ epoce Księstwa Warszawskiego bywał miejscem wojskowych przeglądów. Tradycję tę z zapałem kontynuował wielki książę Konstanty z właściwą mu przesadą. Rozkazał wyrównać plac i zamiast bruku wysypać go żwirem. Przez piętnaście lat odbywały się tutaj uroczyste zmiany warty. Brały w nich udział odkomenderowane jednostki różnych broni z garnizonu warszawskiego. Wśród nich bywał zawsze jeden batalion czwartaków z chorągwią i muzyką.
Widowisko to przyciągało nie tylko mieszkańców stolicy, ale także z odległej prowincji. Niejednokrotnie też zagraniczni goście z zainteresowaniem asystowali tej paradzie. Widywano nawet wyniosłą postać dymisjonowanego generała Józefa Chłopickiego w cywilnym ubraniu z cygarem' w ustach. Żaden bowiem były wojskowy nie odważyłby się przybyć w mundurze. Oddziały zawsze były uszykowane w idealnym porządku i czekały na przybycie naczelnego wodza. Orkiestry grały marsza generalskiego, miarowo biły dziesiątki tarabanów, rozgłośnie huczały lśniące w słońcu waltornie i puzony, wtórowały im flety, w takt brzęczały mosiężne żele, mieszając się z dzwonkami janczarskich buńczuków.
Wielki książę Konstanty lubował się w wojskowej rozgłośnej kapeli, sam siedząc na koniu, wybijał takt uderzając się pięścią w udo, które pokazywał potem, jak sobie posiniaczył...
Po przeglądzie i defiladzie oddziałów, gdy był w dobrym humorze, obsypywał dowódców pochwałami. Gdy natomiast nie miał humoru, wyładowywał swój gniew za byle przewinienie: za każdy niezgrabny krok, za źle przyszyty guzik. Nagany jednak z reguły nie dotyczyły czwartaków.
Latem życie wojska koncentrowało się w wielkim obozie na Powązkach. Wyrastał tam las namiotów żołnierskich, baraków oficerskich. Natomiast jesienią wojsko wyruszyło na manewry, zwłaszcza wielkie manewry dwustronne urozmaicały monotonię życia garnizonowego. Największe odbyły się pod Brześciem Litewskim jesienią 1823 roku. Zebrało się wtedy wojsko polskie oraz tak zwany korpus litewski. Komendę nad całością objął wielki książę Konstanty.
75