O Walerym Wróblewskim wiemy właściwie niezbyt wiele. Znamy go przede wszystkim jako wielkiego patriotę „bez paszportu”, jak go nazwał Jerzy Borejsza, świetnego stratega i bojownika o wolność Waszą i rlaszą. Mało natomiast współcześni pozostawili wiadomości o Walerym Wróblewskim jako o człowieku. Dlatego też właściwie niemal nic nie możemy powiedzieć
0 jego życiu osobistym.
Spośród przekazów naocznych świadków
1 przyjaciół Wróblewskiego należy przede wszystkim wymienić wspomnienia Ignacego Aramowicza, Marzenia (Pamiętnik o ruchu partyzanckim w województwie grodzieńskim w 1863 i 1864 r.), Bendlikon 1865, Antoniego B a-rancewicza, Ostatnie dnie konnego litewskiego oddziału i Feliksa Różańskiego, Z województwa grodzieńskiego, zamieszczone w publikacji: W czterdziestą rocznicę powstania styczniowego, Lwów 1903. Relacje te ukazują Walerego Wróblewskiego w powstaniu styczniowym. Walki stoczone przez Wróblewskiego w czasie powstania zebrał i opisał Stanisław Zieliński w Bitwach i potyczkach 1863—2864, Raperswil 1913.
O Wróblewskim jako generale Komuny Paryskiej wspominają m. in. Władysław Mickiewicz w Pamiętnikach, Kraków 1911, i Henryk Gierszyński w broszurce Jenerał Walery Wróblewski, Paryż 1900, oraz Prosper Lissagaray w Historii Komuny Paryskiej, Warszawa 1951.
Spośród opracowań późniejszych, opartych -na dokumentach, wymienić należy przede wszystkim prace: Marii Złotorzyckiej Walery Wróblewski, Warszawa 1948, Zbigniewa Ćwieka Przywódcy powstania styczniowego, Warszawa 1955, Krystyny Wyczańskiej Polacy w Komunie Paryskiej, Warszawa 1955, oraz niedawno wydaną Jerzego Borejszy Patriota bez paszportu, Warszawa 1970.
Życie Walerego Wróblewskiego posłużyło także za temat powieści Stanisława Strumph-Wojtkiewicza General Komuny, Warszawa 1950.
Na pewno istnieje jeszcze wiele nie odkrytych dokumentów o życiu i działalności Walerego Wróblewskiego. Może one kiedyś uzupełnią naszą wiedzę o wielkim Polaku.