138 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY
Nie pisać, ale każdemu plwać w oczy 10 Z takich wyrodków nieszczęśliwych trzeba, Kto tak ospały, kto tak nieochoczy,
Kto sławę w sobie przodków swych zagrzeba I woli, że go jak psa Tatar wtroczy!
Czy Boga czeka dla obrony z nieba?
15 I gotów pewnie wydźwignąć go z błota,
Lecz to bez człeka nie Boska robota.
Wstydźcież się, baby, trzebienie i karli.
Chwalebnych przodków, jeśli nie kościołów, Jeśli nie sąsiad, co oczy rozdarli,
20 Jeśli nie smutnej ojczyzny popiołów —
Tych, tych obrazów, którzy już pomarli!
Nic w złoto, ale swe klejnoty w ołów Rznijcie ze wstydem, że ich krwawa praca W coś się gorszego niż ołów obraca.
25 Czemuż na palcach nosicie sygnety,
Czemu po ścianach malujecie herby,
Gdy kufie wasza cecha i kalety,
Kiedyście z synów stali się pasierby?
Śmielsze gdzie indziej rodzą się kobiety!
30 Winniście strasznej swojej matce szczerby! Bodaj był zabit: gdzie dziadowskie cugi Stały, nie wstydzi krów się stawiać drugi!
Idzie na wojnę ziemianin cnotliwy.
Choć drugi nie ma spełna roli łanu;
w. 17 trzebień — kastrat.
w. 19 sąsiad[...] rozdarli — sąsiadów, którzy otwierają szeroko oczy (ze zdumienia).
w. 27 cecha — znak, herb; kaleta — sakiewka, w. 31 dziadowskie cugi — cztero- lub sześciokonne, a więc bardzo bogate zaprzęgi przodków'.
-,5 Pan, co tysiącem pługów orze niwy,
Do Wisły albo bierze się do Sanu,
Już ma we Gdańsku skarby i archiwy,
A, miasto Lwowa, patrzy ku Fordar.u. Inszy do Rzymu, bez wszelkiej sromoty,
40 Kiedy bić Turków, udają się z woty.
I tak wszeteczną uchodzą podróżą.
Którzy by mieli po tysiącu stawić,
Którzy się stem wsi królewskich wielmożą; Dosyć kwarcianą chorągiew wyprawić,
4S Co na nię ledwie beczkę wina łożą!
Trzeba się Bogu tej niecnoty sprawić! Szlachcic o swojej jedzie chleba bułce.
A jegomość się wczasuje w jamułce.
Co rok pięćdziesiąt tysięcy intraty 50 Z starostwa i ma z królewskiego grodu.
A wżdy tak skąpy, zły i żydowaty,
Że na hajduków zamkowych dochodu Żebrze, na swoje garnąc go prywaty,
Choć cnotliwego bezbożny syn rodu 55 W wojsku ani sam, ani ma żołnierza.
O świat, o ludzie, ni z mięsa, ni z pierza!
Niechże się sejmik, niechże się sejm zjawi — Ale na koźle kornet za karetą.
w. 38 miasto [...] ku Fordonu — zamiast o wojnie z Turkami (Lwów był oblężony przez wojska tureckie) myślą o ucieczce; Fordan — Fordon, miasteczko nad Wisłą, koło Bydgoszczy.
w. 40 udają się z woty — udają się w pielgrzymkę (do Rzymu), w. 42 po tysiącu — po tysiącu żołnierzy, w. 58 kornet — trębacz.