str 142 143

str 142 143



katastrofą: przekroczył granicę Galicji i złożył broń przed Austriakami. 18 września 2 korpus polski przestał istnieć. W tydzień później to samo spotkało 4 korpus generała Samuela Różyckiego, dotychczas tak chlubnie walczący w województwie sandomierskim. W tej rozpaczliwej sytuacji zawiodły nawiązane przez Rybińskiego pertraktacje, mające na celu honorowe, jego zdaniem, zakończenie powstania. Ale dowódca carski nie potrzebował się już liczyć z resztkami wojska polskiego, żądał bezwarunkowej kapitulacji. Dezercja przybrała niebywałe rozmiary, wojsko topniało z godziny na godzinę. Fatalnie podziałał przykład ministra wojny, generała Franciszka Morawskiego. Był on wyznaczony do rozmów pacyfika-cyjnych z generałem Bergiem, a widząc, na co się zanosi, poprosił o dymisję i dobrowolnie oddał się w ręce rosyjskie.

Bogusławski nie pozostał w Warszawie, jak to uczyniło samowolnie kilku innych generałów. Nie poszedł też za tymi ze starszyzny, którzy chyłkiem bez opowiedzenia się wracali w domowe pielesze. Rybiński zasięgnął zdania generałów i dowódców jednostek: Czy złożyć broń w kraju, czy też w Prusach? Powstał dylemat, kto był lepszy: car czy król pruski. Bogusławski i z nim niemało innych nie dopatrzyli się w tym większej różnicy.

W Szpetalu Górnym 28 września 1831 roku dowódca 3 dywizji piechoty, generał brygady

Ludwik Bogusławski, poprosił i uzyskał dymisję. Tak zakończyła się jego trzydziestoletnia służba wojskowa. We Włocławku Bogusławski i towarzyszący mu kapitan — płatnik Antoni Tarnowski, zostali aresztowani. Wielki książę Michał, który zaczął trochę odgrywać rolę protektora wojskowych polskich, kazał ich uwolnić i oczekiwać w Warszawie dalszych postanowień.

Gdy generał Maciej Rybiński na czele zaledwie już tylko dwudziestotysięcznej armii pod Brodnicą poddawał się Prusakom, Bogusławski był już w stolicy. Od „byłego pułkownika, dowódcy pułku 4 piechoty liniowej” zażądano zastosowania się do wymaganego od wszystkich „ponowienia przysięgi na wierność Najjaśniejszemu Panu”. Złożył ją 11 października przed ultralojalnym pułkownikiem Kory-towskim i kapelanem naczelnym księdzem Uli-dowiczem. Zamieszkał w domu przy ul. Franciszkańskiej nr 1818 (ówczesna numeracja hipoteczna) razem z kasjerem pułkowym kapitanem Antonim Tarnowskim.

„Naczelnie komenderujący czynną armią” feldmarszałek Paskiewicz z rozkazu cara urzędowo obwieścił 22 listopada 1831 roku, iż unieważnia się wszystkie uchwały i postanowienia rządu rewolucyjnego, znosi stopnie, urzędy i ordery z epoki powstania. Jeszcze przed ukazem z 1 listopada 1831 roku car, zapowiadając surowe represje i sądy, które czekają czoło-

143


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
79513 str 142 143 (2) 42. CZARTOWSKA DYPLOMACJA 1.    Diabli najczęściej używają stro
str 142 143 że w konflikt ten emigracja polska mieszać si£ nie powinna. Dopiero po wybuchu Komuny Pa
str 142 143 4.    J. Mikulska -Bernaś, Fr. Bernaś — Pod Wojdą i Zaborecznem 1942
str 142 143 w roku 1973 1.    A. F. Grabski — Mieszko i ok. 930—992 2.   &n
str 142 143 kami zyskał niepowszednią miłość i szacunek żołnierzy, a także poparcie włościan z okoli
82608 str 142 143 1 0. WIĘŹNIOWIE I EMIGRANCI 1.    Józef Kopeć (1759 lub 1762—1827).
str 126 127 przez Krąków wkroczyła do Galicji, gdzie złożyła broń. Niepomyślna sytuacja skłoniła nac
85815 str 2 143 142 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY Bo niech kto na szlacheckie pojźry dziś bankiety: Przy
skanuj0014 (289) Rozdział 1.3 Zarządzanie przepływem materiałowym z natury rzeczy przekracza granice
skanuj0018c Obliczana wartość współczynnika dynamicznego nie może przekraczać granicznych wartości:
str 5 142 I Idy dr n 11In Ir że dany opis historyczny dotyczy zdarzeń rzeczywistych, a nie jedynie
Strona93 7.    Karta kat. T/B - 7, str. 142 - płyta balkonowa wysokości 18 cm oddzie

więcej podobnych podstron