ki. Fakt, że układ ten nie jest identyczny z innymi układami - o charakterze politycznym, językowym i antropologicz-nym-nie czyni go mniej realnym lub mniej ważnym. Układy archeologiczne odbijają, według Clarke’a, realia nie mniej istotne niż te, które są uznawane przez tradycyjną klasyfikację w innych dziedzinach.
Problem taksonomii archeologicznej jest z natury rzeczy kontrowersyjny. Podział materiałów archeologicznych na zespoły kulturowe zależy bowiem od przyjętych kryteriów klasyfikacyjnych, których subiektywny dobór może stanowić podstawę wielu równouprawnionych schematów systematyki archeologicznej. Archeolog stoi tu przed takim samym zagadnieniem jak antropolog wyodrębniający rasę z całości gatunku lub językoznawca tworzący schemat systematyki językowej czy wreszcie etnolog systematyzujący materiał etnograficzny. W każdym z tych przypadków istmejąpodstawy do tworzenia wielu równouprawnionych podziałów, z których żaden nie ma waloru wyłączności. Istotne jest jedynie, aby podział był poprawny merytorycznie i logicznie, przeprowadzony konsekwentnie i przydatny w badaniach empirycznych.
W związku z tym w sposób niejako naturalny nasuwa się pytanie, w jakiej mierze kulturę archeologiczną można traktować tylko jako jednostkę heurystyczną, wyodrębnioną ze względów operatywnych na podstawie arbitralnie dobranych kryteriów, w jakiej zaś mierze mamy prawo uważać ją za „integralną całość” w znaczeniu, jakie nadawali temu pojęciu funkcjonaliści, oraz przypisywać jej realne odniesienia dziejowe i czynić z niej przedmiot wyjaśniania historycznego. Odnotujmy w tym miejscu, że problem owych relacji znalazł się od razu w centrum uwagi antropologii strukturalnej.
C. Levi-Strauss, twórca i jeden z najbardziej wpływowych reprezentantów tego kierunku, proponuje przeniesienie rozważań nad pojęciem „kultura” na tę samą płaszczyznę, na której genetyka i demografia, inspirowane przez myśl struk-turalistyczną, umieszczają pojęcie izolatu. Według Levi-Straussa „kulturą zwiemy każdy zespół etnograficzny, który - z punktu widzenia danego badania - wykazuj e w stosunku do innych istotne odmienności”. Stosując tę procedurę wyodrębniamy kultury szczegółowe, o różnym rzędzie i stopniu ogólności. Autor podkreśla jednak, że ten nominalizm nic powinien być doprowadzany do skrajności.
„Faktycznie termin kultura jest stosowany dla grupowania całokształtu istotnych odmienności, których granice, wedle świadectwa i doświadczenia, pokrywają się z grub- | sza. Fakt, żc owo pokrywanie się nigdy nie jest całkowite i że nie występuje ono jednocześnie na wszystkich pozio- ^ mach, nie powinien nam przeszkadzać w posługiwaniu się ! pojęciem kultura; jest ono dla etnologii fundamentalne i po- | siada taki sam walor heurystyczny, jak pojęcie izolatu w de- j mografii” (C. Levi-Strauss 1970, s. 387). |
Kulturę archeologiczną (podobnie zresztą jak wszelkie inne jednostki taksonomiczne) można by zatem - ana- ' logicznie — rozumieć jako zespół źródeł kopalnych, wykazu- ! jący w stosunku do innych pewne „istotne” odmienności. Jest ! to definicja nie narzucająca przyjęcia żadnych istotnych | implikacji ontologicznych i metodologicznych, możliwa za- | tem do zaakceptowania przez uczonych o odmiennych orien- | tacjach badawczych, odmiennych tradycjach, odmiennych j formacjach uniwersyteckich.