i*+o
— wymagai od nich konsekwentnie „opłaty" za wszystkie opiekuńcze świadek a z drugiej — stwarzał im wszelkie realne możliwości zarobienia na le uh środków pieniężnych6S;
— wprowadzenie oryginalnej i daleko idącej modyfikacji pedagogicznej 5p«. wowanej opieki, której zasadniczy kształt sprowadzał się do całego sysienu „zdobywania” przez podopiecznych wewnętrznych środków płatniczych i „kupo. wania” za nie różnych świadczeń bytowych ośrodka; podstawowa wartość tycb modyfikacji polegała na tym, że owe zdobywanie środków przejawiało się w podejmowaniu różnorodnej wychowującej i terapeutycznej działalności61—budziło wiarę we własne siły i możliwości, przynosiło poczucie własnej wartości, uczyło, wyrabiało umiejętności i sprawności samoobsługowe, kształtowało pozytywne postawy i przygotowywało do samodzielnego życia;
— oddziaływanie na potrzeby podopiecznych, aktualizowanie potrzeb potencjalnych, rozwijanie zaczątkowych i niepełnych, przekształcanie lub eliminowanie negatywnych, które dokonywało się w całokształcie zorganizowanego życia wychowanków ośrodka1 2 3; oparcie ich życia na aktywności własnej, pracy, nauce, wytwarzaniu i rozwijaniu zainteresowań, na wymaganiach kultury osobistej, tworzeniu środowiska wychowawczego i przygotowywaniu do zawodu, co wpływało twórczo i modyfikująco na kształtowanie się ich różnorodnych potrzeb;
— łączenie świadczeń opiekuńczych z wymaganiami wobec podopiecznych (dalsza konsekwencja przyjętej zasady „nic za darmo”), przed każdym wychowankiem stawiane były ciągle różnorodne, wyższe wymagania, których wypełnianie stanowiło konieczny warunek zdobycia środków na opłacenie szeregu świadczeń opiekuńczych na jego rzecz (łączenie tego, co daje się podopiecznemu
( wymaganiami wobec niego było nie tylko zerwaniem z opieką filantropijną, tle wyzwalało u wychowanków twórczą aktywność i towarzyszące jej przekonanie, ie ich aktualna egzystencja i przyszłość są i mogą być przez nich samych kształtowane).
Sumując, można powiedzieć, że wychowanie przez opiekę rozwijane przez Kofoeda stanowić może — tak w swych założeniach, jak i praktyce — klasyczny przykład opieki nad młodzieżą, sprawowanej według z góry założonych celów, form, metod i technik wychowawczych, będących wyrazem najbardziej nowoczesnych tendencji w opiece i wychowaniu4.
11.2. Wychowanie opiekuńcze w szkole w ogólnych założeniach badawczych 11.2.1. Uwagi wstępne
Dlaczego w ogóle wypada tu zajmować się wychowaniem opiekuńczym w szkole, a nie, na przykład, takimi ważkimi paradygmatami w edukacji jak podmiotowość, partnerstwo, samorealizacja, samorządność, bezpieczeństwo uczniów itp.? Nie jest to bynajmniej pytanie retoryczne, dotyczące samego terminu „wychowanie opiekuńcze”, a tym bardziej kreowanego dodatkowego bytu. Przypomnijmy, że desygnaty tego pojęcia zostały wskazane wyżej, w jego realnej definicji i szerszej interpretacji5.
Otóż odpowiedź na to pytanie jest dosyć złożona. W dużym skrócie można ją ująć w następującym uzasadnieniu: wprawdzie dotychczasowe dokonania praktyczne oraz związana z nimi i niezależna od nich refleksja teoretyczna w Europie XX wieku, idące — mówiąc najogólniej — w kierunku rzeczywistej humanizacji (ekologizacji) szkoły (szkoły: R. Steinera — „waldorfowskie”, 1919; A. NeilPa — „Summerhill”, 1921; C. Freeineta — „szkoła nowoczesna”, 1935; Suchom-lińskiego — „szkoła w Pawłyszu”, 1948 i inne tego typu „alternatywne” szkoły) wnoszą wiele niepodważalnych wartości w tym zakresie. Trudno byłoby jednak przyjąć, że którakolwiek z tych praktycznych i teoretycznych koncepcji z osobna zawiera względnie wyczerpujące rozwiązanie problemu humanizacji szkoły, a tym bardziej w wymiarze powszechnym. Podobny wniosek nasuwa się z analitycznego przeglądu polskiej koncepcji „założonych funkcji opiekuńczych szkoły”, czy też opisywanych niektórych elementów lub aspektów tego generalnego problemu (o czym będzie mowa dalej). Najprawdopodobniej ten ogólny cel można by osiągnąć dokonując twórczej syntezy zawartych w tych koncepcjach ponadczaso-wych wartości.
kpuukt. — wrączony do uczestnictwa w wymienionych urządzeniach R. Wroczyński, op. cit., s. 161.
71 R. Wroczyński,
72 Patrz: część 1.
„W praktyce przedstawia się ten proces w sposób następujący: uczestnik zgłaszający się do ośrodka otrzymuje legitymację (tzw. kartę pracy), upoważniającą do korzystania z różnych urządzeń, warsztatów, zakładu fryzjerskiego, kąpieliska, pralni, kół samokształcenia. Pod kierunkiem i opieką fachowych instruktorów wykonuje różnorodne czynności, rozpoczynając zazwyczaj od uporządkowania własnej garderoby i doprowadzenia do porządku własnego wyglądu” — R. Wroczyński, op. cit., s. 161.
Należy podkreślić, że liczyła się tu nie tylko działalność o charakterze samoobsługowym i produkcyjnym, ale również uczestnictwo w różnych kółkach zainteresowań i innych formach samokształcenia, samowychowania. Wszystkie te czynności i uczestnictwo rejestrowane były odpowiednim systemem oznaczeń na „kartach pracy”, ściśle kontrolowane, punktowane i przeliczane na wartość wewnątrzzakładowej monety. Można by tu powiedzieć, że modyfikacja ta była dosyć bogata, wielowarstwowa, a każda jej forma obliczona była na określony zysk wychowawczy.
Organizacja ta — to cały kompleks różnych instytucji oddziaływających konstruktywnie na potrzeby podopiecznych. „Ośrodek rozporządza urządzeniami służącymi wychowankowi i mającymi na celu wychowawcze oddziaływanie na wychowanka. Urządzenia te mają różnoraki charakter: różnego typu warsztaty i pracownie, sala gimnastyczna, kąpielisko, świetlica, zespoły pracy kulturalnej i samokształcenia. Uczestnik zgłaszający się po pomoc do ośrodka Kofoeda zostaje w sposób naturalny
i jednocześnie kc~:----—M~ ',r'ł • 3
i formach pracy"
Wprowadzenie do pedagogiki społecznej. Warszawa 1970. s. 149.
podrozdział 1.4.. s. 21—25 oraz podrozdział 4.6.. s. 141 —142.