106 DYJALOG O ZMARTWYCHWSTANIU PAŃSKIM
Ja w tym, że człek, w nadzieje tych powierzchowności, Mając ich pewną taksę, będzie grzeszył śmiele,
225 Tak chodząc od spowiedzi, jako kruk z kąpiele.
Jedno będzie przed księdzem prawił aż do śmierci I z mojej się na wieki nie wyleni sierci.
Wiarę w ludziach i miłość, i nadzieję zgaszę,
W kogo grzechu nie włudzę, to cnotę wystraszę.
230 Gdy złym dobrze — dobrym źle czynić nie przestanę, Któż się nie da przerobić na taką odmianę?
BELIAL
Dobra nasza, o Panie! Jeszcze mamy owe Z dziesięciorgiem przykazań Boskich Mojżeszowe, (Które był rozgniewany połamał) tablice:
235 Odciąwszy „nie”, wnet wszystko obrócim na nice, Czego ja sam dokazać obiecuję ślubem I dziś się zaraz zniosę z Belzebubem.
GRYGA
A ja, długoż u tego pokutuję kołku,
Co pan zgrzeszył, na chudym pomścić się pachołku? 240 Już bym został proboszczem, lecz nie umiem czytać Kazania, a dopieroż pacierza nie pytać.
Do spowiedzi bym się zszedł i wiedziałbym co z tem Czynić, nie dręcząc ludzi niepotrzebnym postem.
Ale bym ich nowego dekalogu uczył,
245 Żeby kożdy swe ciało jak najlepiej tuczył:
<■8 *
224 taksa — cena, szacunek, w. 231 Belial — rkps: Bellier. 242 zejść się — nadać się.
Nie będziesz kradł,
Nie będziesz jadł,
Nie będziesz zbijał,
Nie będziesz pijał;
Nie będziesz cudzołożył,
Nie będziesz się mnożył;
Nie będziesz przysięgał krzywo, Nic nie będziesz miał jak żywo; Nie czcij ojca ani matki, Wydrzesz im wszytkie dostatki. Świeć gębą, choć broni serce, Kwoli gorzałki kwaterce;
Nie święć święta i niedziele,
Nie bywaj nigdy w kościele.
Nie będziesz pragnął cudzego, Pewnie nie pożyjesz swego;
A kto to wszytko ziści, co się rzekło,
Niech sobie pewnie obiecuje piekło.
Z taką regułą prebendę,
Jeśli się trafi, osiędę,
Pewnikiem z ciężkiego żalu Opętam babę w szpitalu.
Ale z tak długiego postu Mały bym wczas miał po prostu, Po jusze i rzepie suchej Niezdrowe cierpiąc zaduchy.
Dziś w piekle starszyzna nasza Częstuje pana Judasza,
Pójdę do niego wesoły,
Wypiję z pół gar[n]ca smoły. Jednak i tę linę grubą,
w. 264 prebenda — dobra kościelne, w. 267 szpital — tu: przytułek.