110 DYJALOG O ZMARTWYCHWSTANIU PAŃSKIM
Na wieki wieczne założono wrota.
I w popiół idzie wszelkie ludzkie ciało,
Bo znowu w ziemię, jako z ziemie wstało.
Tak srogim jadem Adam z Ewą struci,
33 5 2e
się z swego snu nigdy nie ocuci.
ŻYWOT
wszedł do Śmierci
Nu, jedno nie tak przecie srogo, moja Pani,
Bo się najdzie, kto wam to bezpieczeństwo zgani. Trafiła (katowskiego instrument rzemiosła)
Twoja kosa na kamień. Już jej żadna osła 340 Nie pomoże, żadnym jej nie naostrzysz głazem. Jeszcze powiem gorszą rzecz: onegdajszym razem. Którym Jezus na krzyżu od twej ręki ginął,
Mało na tym, że ostrze twojej kosy zwinął,
Ale i ciebie zabił! Już tylko do czasu 345 Twej mocy i ci wszyscy z ziemnego tarasu Żywo wstaną, którycheś zabijała srogo I już wiecznie nie umrą. Ty musisz, niebogo!
ŚMIERĆ
A to zaś co za kawy, co słyszę za plotki?
Przez jakież by umarli wstawać mieli szrodki,
350 Których ja, jak Bóg sobie powierzoną duszę
Odbierze, ciała w popiół i w drobny proch kruszę. Jednych-em ptakom, drugich rybom dała w żerze.
w. 337 bezpieczeństwo — śmiałość, zuchwałość.
w. 339 osia — osełka.
w. 343 zwinąć — znieść, skasować.
w. 345 taras — więzienie.
w. 348 kawa — brednia, głupstwo.
Inszych zjadły bestyje, inszych ogień w perze Obrócił i wiatr rozdął. Co wiedzieć, gdzie który 355 Rozniosły proszek ryby, albo ptacy pióry?
A on dekret rajski wię[c], który Bóg ferował?
Któż wżdy za grzech Adamów, pytam, pokutował?
Plotki to, jakom rzekła, a że idzie o cię.
Co byś rad widział, prawisz, mój miły Żywocie.
3fi0 I Jezus leży w grobie, jako zdjęty z krzyża,
Mocy mej żadne ciało i czas nic ubliża!
ŻYWOT
Niewiele, miła Pani, ważycie na śpiegi:
Dwa tylko, dwa (a i te niespełna) noclegi Odprawiwszy, wstał z grobu Jezus on umarły.
365 I choć się bramy przed nim piekielne zawarły,
Musiał go puścić i grób, i żelazne wrota,
Kiedy dziś wstawszy z martwych przeszedł do żywota. Nie tylko, że sam żyje, lecz na górne sfery Prowadzi diabłu z gardła wydarte jasery!
370 Ten ci to, ten, co Adam w raju był zawinił,
Dosyć sprawiedliwości Boskiej zań uczynił.
Przyoblokszy człowieka, umarł i do grobu Wszedszy, dziś powstał, żeby tego się sposobu Wszyscy ludzie trzymali, wchodząc w jego stopy,
375 Współ z nim nad niebieskimi wiecznie żyli stropy.
Co do ciała ludzkiego: lub ryby, lub kruki,
Lub zwierz pasł to drapieżny, lub w grób, lub na sztuki Poszło, lubo rozsute po święcie popiołem,
w. 353 perz — popiół.
w. 362 ważyć na — łożyć na.
w. 368 na górne sfery — na niebo.
w. 369 jasery — jasyry, jasyr, jeńcy, brańcy.