CAŁE ŻYCIE NA WA1.I/.KACI
(Wiersze mieszkalne)
MIESZKAĆ
Mieszkać kątem u siebie (cztery kąty a szpieg piąty, sufit, z góry przejrzy moje sny), we własnych czterech cienkich ścianach (każda z nich pusta, a podłoga szósta oddolnie napiętnuje każdy mój krok), na własnych śmieciach, do własnej śmierci (masz jamę w betonie, więc pomyśl o siódmym, o zgonie,
ósmy cudzie świata, człowieku)
Całe życie na walizkach / własnej skóry (ta najtańsza imitacja tektury),
kątem pośrod swych składanych kości (prawie plastik, lecz gorszej jakości);
wprowadzając się przejściowo w mózgu (mniej ustawne niż przechodnie pokoje);
na odchodnym z przedsionków serca (byle klatka schodowa jest szersza);
na wylocie ze źrenicy oka
(nie tak jasnej jak. kuchnia bez okna):
w tym lokalu nie umeblowanym z tymczasowym żyj zameldowaniem,
chociaż nigdy twoim się nie stanie twoje życie, zastępcze mieszkanie
U . ■
W
N u.
<rr c uT £ o u
OJD £ u . —
JZ N O Ź
'
>, C c £
N
*3 N
d ■■ o
-P N
CTJ (j
N ^
- ^
sz z* u % >* u O
•N
N
.fsj
•o 'O
O CiŁ
03
Z
03
"O
a $
U C ' — o3 OJ
1 E 2 aj
JEŻELI PORCELANA, TO WYŁĄCZNIE JAKA
Jeżeli porceiarui, to wyłącznie taka,
której nie żal pod butem tragarza lub gąsienicą cz.i
jeżeli 1'otei, to niezbyt wygodny, tak aby
nie było przykro podnieść się i odejść;
jeżeli odzież, to tyle, ile można unieść w walizce,
zwoje jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci.
jeżeli plany, to takie, by można o nich zapomnieć, kiedy nadejdzie czas następnej przeprowadzki na inną ulicę, kontynent, etap dziejowy lub świat:
kto ci powiedział, że wolno ci się przyzwyczajać? kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze? czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy w świecie
czuł się jak u siebie w domu0
wydaje śmierć. Lecz on o tym wie. Wierzy w lata, w miesiące nie tak jak wy, wieżowce, swą wieczność wyniosłą wieszczące i nieświadome, żc glina przetrwa betonu rozpad.
>-
a
N
03
o
o
LU
<
SI
cc
N