Wiciu lutl/i będzie uważać, że (o zbył wolno. Będ<| mieć piN /ucir, że pierwsze « \m« enia w zestawach są za łatwe. Jednak rożjjoczy lianie od początku przynosi li ps/r wyniki długofalowe. Wzmacnia sławy, wyrabia koordynację, poczu-, i, równowagi, czasu, rytmu. Rozwija silę bazową oraz pobudza motywację do l rudnicjszych ćwiczeń.
Kształtowanie prawdziwej siły dzięki kalislcnicc to nie jakiś kaprys małolata. Powinno to być coś, z czego będziesz czerpał korzyści przez cale życie. Kilka krótkich tygodni pośw ięconych na opanowanie podstawowych, łatwych ćwiczeń nie wygląda w tym kontekście na zbyt długo, prawda?
Nie bez powodu przez każdy program treningowy należy przechodzić powoli i metodycznie. Chodzi o skumulowanie „pędu treningowego*'. Z grubsza mówiąc, jeśli -.prężysz w sobie parę, posuwając się wolniej do przodu, w praktyce szybciej dojdziesz do celu, niż gdybyś robił wszystko pośpiesznie. Brzmi to paradoksalnie, ale tak jest.
Dawni fani zabaw z żelazem świetnie rozumieli tę zasadę. W kontekście treningu mówili o „dojeniu” programu i „odkładaniu siły do banku”. Jedno ze starych porzekadeł, które mądrzy trenerzy ciężkiej atletyki wbijali do głowy młodym, brzmiało: the heauy weight isn 7 going anywhere — duże ciężary donikąd nie prowadzą.
Niestety dzisiejsi sportowcy zupełnie nic rozumieją takiego podejściu. Ludzie od samego początku rzucają się na głęboką wodę. Częściowo wynika to / powodów- kulturowych. Przewodnim hasłem społeczeństwa jest want it now; dzieciaki nie postrzegają cierpliwości jako pożądanej c noty. Podobnie dorośli (dlatego mamy tak wielki dług publiczny - chcemy tego, czego chcemy, od razu teraz; nie mamy ochoty czekać, aż na to faktycznie zarobimy). Kolejnym po-w<xłeni, z którego oczekuje się pojawienia rezultatów / dnia na dzień, są steroidy. Przynoszą one zauważalne - choć chw ilowe i niezdrowe — efekty tak szybko, /* dawna sztuka stopniowego kumulowania mocy treningu została w znacznej mierze zapomniana i utracona.