JACEK WÓDZ
UWAGI WSTĘPNE
Czy badania jakościowe różnią się od ilościowych i czy w ogóle ma jakikolwiek sens takie rozróżnienie? Nie jest przypadkiem, że właśnie takie pytania stawiają sobie dziś często socjologowie', bowiem przegląd współczesnych badań socjologicznych prowadzi do refleksji nie zawsze optymistycznych. W trakcie międzynarodowej konferencji okrągłego stołu w Katowicach, w marcu 1986 r„ profesor Edward Tiryakian z Duke University w Stanach Zjednoczonych mówił wprost o alarmującej potrzebie ponownych przemyśleń koncepcji badań socjologicznych, bowiem stan obecny, zrównanie pojęcia naukowości z pojęciem kwantyflkowalności w naukach społecznych, a w socjologii w szczególności, rodzi daleko idące zastrzeżenia2. Nie zawsze jest to zresztą związane z przemyślaną opcją teoretyczną, często jest to wyraz fascynacji nowymi możliwościami obliczeń, łatwością dostępu do ośrodków obliczeniowych itd. Faktem jest jednak, że często we współczesnych badaniach ciężar przenosi się z pytania o to, co badamy i jak to, co badamy, potrafimy wyjaśnić, na to, czy posługujemy się takimi czy innymi testami zależności i jak matematycznie czy graficznie przedstawiamy wyniki naszych badań. Można oczywiście powiedzieć, że przedstawione rozumowanie jest przesadzone (a nawet karykaturalne), ale nie zmienia to faktu, że takie właśnie tendencje obserwuje się w wielu badaniach socjologicznych, nie tylko polskich zresztą. Zmusza to więc do przemyślenia spraw podstawowych, w tym i samej definicji przedmiotu badań socjologicznych. (...)
Przez moment trzeba zatrzymać się nad dwiema tendencjami, jakie występują w badaniach zjawisk dewiacji społecznej na świecie. Można w bardzo dużym uproszczeniu powiedzieć, że istnieją tu podejścia kodeksowe i niekodeksowe'. Podejścia kodeksowe, najczęściej spotykane w badaniach kryminologicznych j do nich zbliżonych, posługują się pewnymi definicjami, określeniami czy wskaźnikami *p«-„Sludia Socjologiczne". 1986. nr 4, g 123-134.